Inna Chodorkowska, żona byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego, oświadczyła w niedzielę, że obawia się, iż władze wkrótce mogą odebrać jej dom w Żukowce, 10 km na północny zachód od Moskwy, w którym mieszka wraz z trójką dzieci.
"W maju nałożono areszt na teren, na którym obecnie mieszkamy. Dlatego mówię, że na razie mieszkamy w Żukowce. Myślę już, gdzie wynająć mieszkanie. Nie wiem jak szybko to nastąpi. Nie znam ich planów" - powiedziała Chodorkowska w wywiadzie dla Radia Swoboda.
Chodorkowska zaznaczyła, że ani ona, ani jej dzieci nie wyjadą z Rosji - nawet jeśli rodzina zostanie wysiedlona z domu w Żukowce.
Bliscy Chodorkowskiego - podobnie, jak rodziny innych byłych szefów Jukosu - mieszkają na osiedłu Jabłoniewyj Sad w Żukowce, jednej z miejscowości przy słynnej Szosie Rublowsko-Uspienskiej, zwanej "Rublowką". Swoje rezydencje mają tam m.in. rosyjscy oligarchowie, kremlowscy urzędnicy i ministrowie. Mieszka tam też - w Nowo-Ogariewie - prezydent Rosji Władimir Putin.
16 maja 2005 roku Chodorkowski został skazany na karę dziewięciu lat pozbawienia wolności w kolonii karnej za przestępstwa gospodarcze - defraudacje i uchylanie się od podatków. 22 września zeszłego roku sąd złagodził mu wyrok do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Biznesmen od początku odrzucał wysunięte wobec niego oskarżenia, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
Chodorkowski, który niegdyś uważany był za jednego z najbogatszych Rosjan, odbywa karę w kolonii karnej w Krasnokamieńsku w obwodzie czytyjskim, w Syberii Wschodniej (ok. 6 tys. km na południowy wschód od Moskwy).
Inna Chodorkowska, która raz na kwartał odwiedza męża w łagrze, poinformowała, że podróż zajmuje jej ponad dobę - najpierw dziewięć godzin samolotem, później 15 godzin pociągiem, a na koniec 40 minut samochodem.
"W czasie spotkań rozmawiamy o dzieciach i przyjemnych momentach z przeszłości" - wyznała. Chodorkowska podkreśliła, że nie ma wątpliwości, iż jej mąż jest więźniem politycznym.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ap/