Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rossijskaja Gazieta": Moskwa znów bardzo ważnym partnerem Waszyngtonu

0
Podziel się:

Moskwa znów stała się bardzo ważnym partnerem
dla Waszyngtonu - podkreśla w czwartek niemiecki politolog
Alexander Rahr, komentując na łamach rządowej "Rossijskiej
Gaziety" środowe rozmowy prezydentów Rosji i USA, Dmitrija
Miedwiediewa i Baracka Obamy w Londynie.

Moskwa znów stała się bardzo ważnym partnerem dla Waszyngtonu - podkreśla w czwartek niemiecki politolog Alexander Rahr, komentując na łamach rządowej "Rossijskiej Gaziety" środowe rozmowy prezydentów Rosji i USA, Dmitrija Miedwiediewa i Baracka Obamy w Londynie.

Według Rahra "fakt, że amerykański prezydent zgodził się pojechać do Rosji (wizytę Obamy zapowiedziano na lipiec - PAP), zanim odwiedzi jakikolwiek inny wiodący kraj europejski, świadczy o priorytetach jego polityki zagranicznej na najbliższe miesiące".

W ocenie politologa "napawają nadzieją wypowiedzi Obamy na temat dalszej współpracy z Moskwą". "Chodzi przede wszystkim o kwestię obrony przeciwrakietowej. Amerykański prezydent - w odróżnieniu od swojego poprzednika George'a W. Busha - proklamował ideę wspólnej budowy tarczy antyrakietowej dla obrony przed nieprzewidywalnymi państwami, które mogą zagrozić w jednakowym stopniu Rosji, Europie i USA" - wyjaśnia Rahr.

Zdaniem politologa "z powodów finansowych proces rozmieszczenia elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA w Czechach i Polsce zostanie powstrzymany".

"Sądząc po wypowiedziach Obamy, Amerykanie mogą zgodzić się na rozpoczęcie na bazie (rosyjskiego) radaru w Gabali, w Azerbejdżanie, wspólnych działań z Rosją w sferze obrony przeciwrakietowej" - przewiduje Rahr.

Jednocześnie politolog wyraża wątpliwość, by Rosja i USA zdecydowały się na radykalne rozbrojenie nuklearne. "Wątpię, aby było to możliwe. Nie można zapominać o tym, że Rosja czuje na plecach oddech Chin. Moskwa w rozmowach z Waszyngtonem musi brać pod uwagę, że arsenał atomowy winien bronić jej nie tylko przed Ameryką, lecz także przed teoretycznym zagrożeniem ze strony innych państw" - zauważa Rahr.

W jego opinii symboliczne znaczenie ma fakt, że w drodze do Londynu rosyjski prezydent zatrzymał się w Berlinie, by "zsynchronizować zegarki" z władzami Niemiec.

"W Niemczech bardzo dobrze przyjęto ten sygnał, świadczący o dużym zaufaniu, jakim Moskwa darzy Berlin, głównego partnera strategicznego Rosji nie tylko w Europie, ale w ogóle na Zachodzie" - podkreśla politolog.

Rahr wskazuje, że Rosja potrzebuje poparcia Niemiec nie tylko w dialogu z Zachodem na temat nowej architektury bezpieczeństwa.

"Niemcy stały się dla Rosji bardzo ważnym partnerem gospodarczym. Bez poparcia Niemiec Nord Stream (Gazociąg Północny) nie zostanie zbudowany. Moskwa widzi już, że bez pomocy Berlina nie pokona przeszkód, wznoszonych na drodze tego projektu przez takie kraje, jak Szwecja, Polska lub państwa bałtyckie" - zaznacza politolog.

Jak odnotowuje, w Berlinie "Miedwiediewowi powiedziano wyraźnie, że Niemcy nie będą uczestniczyć w jakichkolwiek projektach modernizacji ukraińskich gazociągów bez udziału Rosji". "W Berlinie mówi się o tym, nie bacząc na fakt, że niektóre kraje Unii Europejskiej zapewne mają inne zdanie na temat tego, jak należy pracować z Moskwą" - podkreśla politolog.

Jerzy Malczyk(PAP)

mal/ mw/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)