Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosyjscy śledczy mają przesłuchać w Londynie Bieriezowskiego w sprawie Litwinienki

0
Podziel się:

TASS) - Rosyjska prokuratura generalna
otrzymała od brytyjskich władz zgodę na przyjazd śledczych dla
zbadania w Londynie okoliczności otrucia byłego rosyjskiego agenta
Aleksandra Litwinienki. Jednym z przesłuchiwanych byłby znany
oligarcha Borys Bieriezowski.

TASS) - Rosyjska prokuratura generalna otrzymała od brytyjskich władz zgodę na przyjazd śledczych dla zbadania w Londynie okoliczności otrucia byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki. Jednym z przesłuchiwanych byłby znany oligarcha Borys Bieriezowski.

Poinformował o tym w poniedziałkowym wydaniu gazety "Izwiestija" zastępca prokuratora generalnego Rosji Aleksandr Zwiagincew.

Podkreślił, że Bieriezowski współpracował z Litwinienką. Władze rosyjskie od dawna zabiegają bez powodzenia o ekstradycję Bieriezowskiego, który dorobił się na prywatyzacji nomenklaturowej za rządów Borysa Jelcyna.

Według rzecznika oligarchy nie uchyla się on od spotkania z rosyjskimi inspektorami, jeśli będzie życzyć sobie tego brytyjska policja. Bieriezowski miał zastrzec, iż jego rosyjscy rozmówcy przed spotkaniem z nim będą musieli zostać zrewidowani, a przy rozmowie muszą być obecni jego prawnicy.

W sumie strona rosyjska chciałaby przesłuchać ponad 100 osób.

43-letni Litwinienko, były funkcjonariusz Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
- spadkobierczyni radzieckiego KGB, zmarł 23 listopada ubiegłego roku w Londynie w wyniku otrucia radioaktywnym polonem-210. Na krótko przed swym zgonem obwinił prezydenta Rosji Władimira Putina o zlecenie jego zabójstwa, co Kreml uznał za nonsens.

Nieoficjalne doniesienia sugerują, iż Brytyjczycy podejrzewają o zabójstwo dawnego współpracownika Litwinienki i byłego szefa ochrony osobistej Bieriezowskiego - Andrieja Ługowoja. Zwiagincew pytany o to w wywiadzie dla "Izwiestii" odparł, że "nazwisko Ługowoja pada jedynie w mediach, na ten temat od brytyjskich organów ochrony porządku nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych dokumentów".(PAP)

jo/ kan/

1189 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)