Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rozbieżne opinie posłów PO o projekcie ws. związków partnerskich

0
Podziel się:

Minął czas na składanie przez posłów PO uwag do projektu ustawy ws.
związków partnerskich autorstwa m.in. Artura Dunina. Projekt wzbudza zróżnicowane reakcje w klubie
PO. Niekonstytucyjny - mówi Jacek Żalek. Zbyt konserwatywny - ocenia Agnieszka Pomaska.

Minął czas na składanie przez posłów PO uwag do projektu ustawy ws. związków partnerskich autorstwa m.in. Artura Dunina. Projekt wzbudza zróżnicowane reakcje w klubie PO. Niekonstytucyjny - mówi Jacek Żalek. Zbyt konserwatywny - ocenia Agnieszka Pomaska.

Do 9 czerwca posłowie PO mogli zgłaszać uwagi do projektu opracowanego m.in. przez Artura Dunina i Jerzego Kozdronia. Przedstawiciel skrzydła konserwatywnego Jacek Żalek zarzucił projektowi niezgodność z konstytucją, a obok uwag przesłał szefowi klubu PO Rafałowi Grupińskiemu własny projekt ustawy "o wspólnym pożyciu".

Żalek w swoim stanowisku pisze m.in., że projekt Dunina "wprowadza instytucję paramałżeństwa". "Stosunek prawny powstały na skutek zawarcia umowy partnerskiej ma cechy konstytutywne właściwe małżeństwu. (...) Możliwość zawarcia małżeństwa jednopłciowego pozostaje w sprzeczności z art. 18 konstytucji, który stanowi, że +małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny+" - czytamy w piśmie, które udostępnił PAP.

Żalek twierdzi, że wyeliminowanie wad projektu Dunina przez zgłoszenie drobnych poprawek jest niemożliwe, dlatego zgłosił swój projekt, który - jego zdaniem - "realizuje podobne cele, lecz w sposób niebudzący zastrzeżeń co do zgodności z konstytucją". Jego projekt definiuje wspólne pożycie, jako "trwałe utrzymywanie więzi emocjonalnych i gospodarczych między dwoma osobami, które nie są związane węzłem małżeńskim". Daje osobom "pozostającym we wspólnym pożyciu" m.in. prawo do decyzji o pochówku, odmowy zeznań w charakterze świadka, wystąpienia z powództwem o ochronę praw autorskich zmarłego, a także wejścia w stosunek najmu lokalu po zmarłym najemcy.

Tymczasem posłanka PO Agnieszka Pomaska nie tylko nie podziela wysuwanych przez Żalka zarzutów niekonstytucyjności, ale wręcz uważa, że projekt Dunina w finalnej wersji jest zbyt konserwatywny. "Projekt poszedł w złym kierunku. Jest za mało otwarty na ludzi" - powiedziała PAP Pomaska.

Oceniła, że projekt Dunina opiera się głównie na przepisach prawa dotyczących spółek cywilnych. "Traktuje się związki partnerskie jak jakiś biznes, a nie o to powinno chodzić. Intencją ustawodawcy powinna być pomoc w utrwalaniu związków nie tylko na płaszczyźnie majątkowej" - dodała Pomaska.

Punktem spornym między konserwatystami i liberałami w PO zostaje m.in. kwestia rejestrowania związków nieformalnych. Dunin i popierający go parlamentarzyści twierdzą, że musi istnieć rejestr takich związków, bo w przeciwnym razie jedna osoba będzie ich mogła zawierać kilka bez żadnych konsekwencji. W pierwotnej wersji projektu Dunina, zapisano, że związki partnerskie byłyby zwierane albo w urzędzie stanu cywilnego, albo przed notariuszem. Z powodu protestów skrzydła konserwatywnego wykreślono później z projektu zapis o USC.

Pomaska uważa, że należy rozważyć powrót do takiego zapisu. "Myślę, że rejestr umów powinien być prowadzony przez instytucję państwową, np. przez urząd stanu cywilnego, a nie przez notariat" - powiedziała PAP. W projekcie Żalka nie ma mowy o rejestrowaniu związków ani w USC ani przed notariuszem. "Osoba pozostająca we wspólnym pożyciu może, dla celów dowodowych, złożyć pisemne oświadczenie o pozostawaniu we wspólnym pożyciu" - taki zapis proponuje Żalek.

Pomaska uważa też, że partnerom powinno przysługiwać zwolnienie z podatku od spadku. Źródła PAP zbliżone do władz klubu PO oceniają jednak, że taki zapis wywoła niemal na pewno protesty ze strony Ministerstwa Finansów.

Projekt autorstwa Dunina (złożony w Sejmie jako projekt klubu PO) został na początku roku odrzucony w głosowaniu - wraz z projektami SLD i RP - m.in. dzięki głosom grupy konserwatywnych posłów PO.

Obecna wersja projektu powstała w ramach prac partyjnego zespołu, który miał znaleźć kompromis między konserwatywną a liberalną grupą w PO. Do tej pory nie udało się osiągnąć takiego porozumienia - część posłów oprotestowuje rozwiązania zapisane w projekcie, choć są i parlamentarzyści, którzy uważają, że nowa wersja nadaje się przynajmniej do dalszych prac w komisjach sejmowych.

Władze klubu PO sygnalizują, że nie będą się śpieszyć ze złożeniem projektu, bo chcą uniknąć powtórki wydarzeń ze stycznia, czyli porażki w głosowaniu.

Projekt ustawy o umowie partnerskiej daje partnerom m.in. możliwość ustalenia wspólnoty majątkowej, dziedziczenia po sobie oraz ustalenia obowiązku alimentacyjnego. Umowa taka byłaby zawierana przed notariuszem. We wcześniejszej wersji projektu zapisano, że umowa mogłaby być zawierana również w urzędzie stanu cywilnego, ale ten zapis został usunięty ze względu na sprzeciw konserwatystów. Zmienił się też tytuł ustawy, wcześniejsza wersja "o umowie związku partnerskiego" nie podobała się konserwatystom, którzy sprzeciwiają się "instytucjonalizacji związków partnerskich", czyli "tworzeniu paramałżeństw".

Marta Tumidalska(PAP)

laz/ eaw/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)