Punktualnie o godzinie 19 instrumentalny utwór rozpoczął na stadionie Polonii Warszawa koncert sir Eltona Johna. Pod sceną jest kolorowo od parasoli i płaszczy przeciwdeszczowych; tuż przed koncertem nad stolicą rozpętała się burza. Jak oceniają organizatorzy, występ zgromadził ok. 10 tys. fanów.
63-letni Elton John odwiedza Polskę w ramach trasy koncertowej "Rocket Man Greatest Hits Tour" i jest to jego kolejna wizyta w naszym kraju. Legenda światowego show - biznesu wykona swoje największe przeboje - "I'm Still Standing", czy "Sorry Seems to be the Hardest Word". Ma też zaśpiewać "Candle in the Wind" w hołdzie ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem.
Na scenie, znany z ekstrawagancji muzyk, pojawił się w stonowanym stroju: ubrany był w niebieską koszulę i czarny smoking. "Witaj Polsko, witaj Warszawo, jestem zły z powodu pogody, ale obiecuję, że będziemy się świetnie bawić" - powiedział do wiwatującej publiczności piosenkarz.
Scena na której występuje Elton John ma 17,5 metra głębokości i 20 metrów szerokości. Przy jej budowie pracowało 16 osób. Po obu stronach zainstalowano telebimy. W centralnym miejscu stoi nieodłączny instrument artysty - fortepian, w kolorze czarnym.
Elton John wykona 25 piosenek, koncert potrwa około 170 minut.(PAP)
jmy/ mdn/ zig/ abe/
