Trzecie Polsko-Niemieckie Dni Mediów zainaugurowano w poniedziałek wieczorem w ratuszu w Dreźnie. Tegoroczne spotkanie dziennikarzy, ekspertów i polityków z Polski i Niemiec odbywa się pod hasłem "Polska i Niemcy - partnerzy na Wschodzie".
W centrum uwagi znajdą się stosunki między Unią Europejską a jej wschodnimi sąsiadami, w szczególności z Rosją. Blisko 300 uczestników konferencji spróbuje odpowiedzieć na pytanie, czy w tej kwestii Polska i Niemcy mają wspólne cele i czym różnią się założenia polityk obu krajów wobec wschodnich partnerów UE. Zaplanowano także panel branżowy poświęcony dziennikarstwu w regionach pogranicza.
Wykład inauguracyjny wygłosił w poniedziałek prezes niemieckiej Fundacji im. Konrada Adenauera, były szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering. Jak podkreślił, media często mają większe psychologiczne znaczenie dla stosunków obu narodów niż działania polityków, dlatego tak ważne jest obiektywne i dokładne podejście dziennikarzy do tematów dotyczących drugiego kraju.
"Stosunki polsko-niemieckie oraz wspólne działania naszych krajów w UE zawsze leżały mi na sercu (...) Nie można nigdy zapomnieć, jak wielkim powodem do radości jest to, że Polska i Niemcy należą dziś do jednej wspólnoty wartości" - mówił Poettering. Wskazał przy tym na symbolikę tego, że Dni Mediów odbywają się w Dreźnie - mieście, które niezwykle ucierpiało podczas bombardowania aliantów w lutym 1945 roku, pod koniec wywołanej przez hitlerowskie Niemcy II wojny światowej.
Zdaniem Poetteringa, także okazane w Niemczech współczucie i żałoba po katastrofie polskiego samolotu prezydenckiego w Smoleńsku 10 kwietnia, świadczy o tym, "jak blisko dziś jesteśmy".
Według niemieckiego polityka, jedną z podstawowych wartości w UE jest dziś solidarność. "Oznacza to, że nasza solidarność wewnątrz Unii 27 państw i 500 mln obywateli zawsze musi być silniejsza, niż związki poszczególnych państw członkowskich z krajami spoza UE. Nie może dziać się tak, że jeden członek UE układa się z państwem trzecim kosztem drugiego kraju członkowskiego" - przekonywał.
Jak przyznał Rosja, której w dużej części poświęcona będzie konferencja w Dreźnie, nie jest dla UE łatwym partnerem. Jednym z problemów jest to, że kraj ten nie rozliczył się jeszcze z komunistyczną przeszłością. Poettering za pozytywny sygnał uważa wydarzenia minionych miesięcy, w tym reakcję Rosjan na katastrofę pod Smoleńskiem oraz uznanie przez Moskwę odpowiedzialności za masakrę polskich oficerów w Katyniu. Jak podkreślił, Rosja jest partnerem, którego UE potrzebuje, ale nie można odwracać wzroku, gdy w kraju tym giną dziennikarze, jak Anna Politkowska, a sprawcy tych mordów nie stają przed sądami.
Poettering wyraził też nadzieję, że Ukraina pod nowymi rządami obierze "dobrą i mądrą drogę", zapewniając wolność słowa oraz równe prawa w dostępie do mediów dla opozycji. Mówiąc o sytuacji na Białorusi niemiecki polityk podkreślił, że o demokratyczne wartości, wolność słowa i prasy należy się upominać także tam, gdzie ludzie nie mają możliwości się nimi cieszyć.
Udział w Polsko-Niemieckich Dniach Mediów zapowiedziała wiceminister spraw zagranicznych Niemiec Cornelia Pieper, pełniąca funkcję koordynatora rządu do spraw niemiecko-polskiej współpracy społecznej i przygranicznej.
Uroczystym akcentem Dni Mediów będzie wręczenie Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej dla twórców, którzy swoimi pracami przyczyniają się do poprawy stosunków polsko-niemieckich. W tym roku nadesłano 207 prac. Nagroda jest przyznawana w trzech kategoriach: prasa, telewizja i radio.
Ideą organizacji Polsko-Niemieckich Dni Mediów było stworzenie profesjonalnej platformy wymiany poglądów przez dziennikarzy i medioznawców z obu krajów. Odbywają się co roku, na przemian w Polsce i w Niemczech. W poprzednich latach gospodarzami były miasta Poczdam i Szczecin.
Tegoroczne Dni Mediów organizowane są wspólnie przez Fundację Roberta Boscha, Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej, Saksonię i miasto Drezno.
Anna Widzyk i Danuta Starzyńska (PAP)
awi/ dsr/ cyk/ ap/ mag/
