Pobieranie przez szpitale dodatkowych opłat za osobną salę do porodu lub poród rodzinny to niedopuszczalna praktyka w szpitalach publicznych - uważa RPO dr Janusz Kochanowski.
W tej sprawie rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do minister zdrowia Ewy Kopacz w liście, którego kopię PAP otrzymała w czwartek.
Według RPO, "nie znajduje oparcia w powszechnie obowiązujących przepisach prawa i stanowi niedopuszczalną praktykę" pobieranie przez publiczne szpitale dodatkowych opłat za tzw. usługi "ponadstandardowe" m.in. za osobną salę do porodu, jednoosobowy pokój po porodzie, indywidualną opiekę lekarza, położnej lub pielęgniarki podczas porodu, cesarskiego cięcia oraz po porodzie, a także za poród rodzinny.
Ponadto rzecznik zwrócił uwagę, że prowadzi to do wytworzenia podwójnych standardów opieki (i niejednokrotnie traktowania kobiet rodzących przez personel).
"W sytuacji, gdy za poszanowanie intymności czy wsparcie bliskiej osoby podczas porodu (poród rodzinny) trzeba zapłacić, prawa pacjenta i godna opieka postrzegane są jako dobra luksusowe, na które mogą sobie pozwolić tylko nieliczni" - uważa RPO.
W jego ocenie, pobieranie dodatkowych opłat od pacjentek "narasta i prowadzi do patologii", a nadal nie jest znane oficjalne stanowisko resortu zdrowia w tej sprawie i brakuje działań w kierunku uporządkowania tej sytuacji.
"Sprawa wymaga pilnego rozwiązania i uporządkowania, tak, aby poród odbywał się w interesie zdrowotnym kobiety i noworodka, a nie w interesie finansowym szpitala i pracowników medycznych" - podkreślił Kochanowski.
Dodał, że wprowadzenie opłat za niektóre świadczenia zdrowotne związane z porodem i opieką okołoporodową wymaga stosownych zmian legislacyjnych, a w szczególności ustalenia podstawowego zakres świadczeń umożliwiającego publicznym szpitalom legalne pobieranie opłat za tzw. świadczenia "ponadstandardowe".(PAP)
bpi/ malk/ mhr/
