Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruch Palikota chce komisji śledczej ds. nieprawidłowości w MON

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Andrzeja Rozenka z konferencji prasowej
#

# dochodzi wypowiedź Andrzeja Rozenka z konferencji prasowej #

09.01. Warszawa (PAP) - Klub Ruchu Palikota chce powołania sejmowej komisji śledczej ds. nieprawidłowości w MON i polskiej armii - oświadczył rzecznik klubu Andrzej Rozenek. W związku z próbą samobójczą prok. Przybyła, klub Ruchu chce też zwołania sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej Ruch Palikota ma złożyć wkrótce w Sejmie. Rozenek na konferencji prasowej w Sejmie zaapelował ponadto do szefa sejmowej komisji obrony Stefana Niesiołowskiego (PO) o natychmiastowe zwołanie prezydium komisji, a następnie posiedzenia komisji.

Jak zaznaczył, Ruch Palikota "od dawna wskazywał na różne nieprawidłowości, które mają miejsce w MON i w armii polskiej". Jego zdaniem wydarzenia w Poznaniu "to krzyk rozpaczy prokuratora, który usiłował z tymi zjawiskami walczyć".

"Trudno się dziwić, że dochodzi aż do tak drastycznych wydarzeń, skoro nikt nie reaguje na to bagno, które mamy w tej chwili w armii" - ocenił Rozenek. Zarazem pozytywnie wypowiedział się o nowym ministrze obrony Tomaszu Siemoniaku, który - jak ocenił - jest bez wątpienia znacznie bardziej kompetentny od swojego poprzednika Bogdana Klicha.

"Zaprezentował na ostatniej komisji obrony narodowej znakomite plany, jeżeli chodzi o rozwój polskiej armii, naprawy tej patologicznej sytuacji, ale ten człowiek jest sam, jest podobnie sam, jak był pan prokurator, który coś chciał nam pokazać tym swoim desperackim czynem" - powiedział.

Rozenek dodał, że jego klub jeszcze nie zdecydował, jakiego okresu miałoby dotyczyć śledztwo komisji, której powstania się domaga. Dopytywany odparł, że pracami komisji należałoby objąć okres co najmniej od 2007, a być może także od 2005 roku.

Szef Komisji Obrony Narodowej Stefan Niesiołowski (PO) poinformował PAP, że na wtorek zwołał prezydium komisji, które ma zdecydować, czy potrzebne jest pilne posiedzenie komisji w związku z poniedziałkowymi wydarzeniami w Poznaniu. Zaznaczył, że on sam jest temu przeciwny.

Wcześniej na briefingu prasowym Rozenek przekonywał, że sprawa "dalece wykracza" poza kwestię inwigilacji dziennikarzy i tego, czy ktoś wynosił informacje z prokuratury, czy nie. "To jest znacznie szerszy temat i powiedział o tym pan płk Przybył na swojej konferencji prasowej. Myślę, że wszyscy państwo usłyszeliście te zdania o ogromnej korupcji, która jest w armii" - powiedział Rozenek.

Rozenek dodał, że jest wstrząśnięty czynem płk. Przybyła. Jednak jego zdaniem jest to "akt desperacji i krzyk rozpaczy". Jak zaznaczył, bardzo dobrze rozumie ten "krzyk rozpaczy", ponieważ jako dziennikarz śledczy do niedawna zajmował się "sprawami nieprawidłowości i patologii w wojsku polskim".

"Rozumiem, że człowiek, który walczy z takimi zjawiskami, jest cholernie samotny i jest pozbawiony wsparcia swoich przełożonych, to nam dzisiaj chciał powiedzieć pan płk Przybył" - przekonywał Rozenek.

Do próby samobójczej prokuratora Mikołaja Przybyła doszło po poniedziałkowej konferencji dot. śledztwa ws. przecieku do mediów z postępowania ws. katastrofy smoleńskiej.

Przybył w oświadczeniu na konferencji odniósł się do zarzutów medialnych, że prokuratura wojskowa w Poznaniu sześć razy złamała prawo, badając te przecieki.

Zapewnił, że w śledztwie nie było żadnych nieprawidłowości, a dziennikarze, piszący o tym, że prokuratura wojskowa złamała prawo, zostali zmanipulowani.

Podkreślił również, że manipulacja wynikała z faktu, iż prokuratura "prowadzi bardzo poważne śledztwo związane z przestępczością zorganizowaną w Wojsku Polskim". (PAP)

mzk/ son/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)