Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruch Palikota: przeprosiny za incydent w Jedwabnem to za mało

0
Podziel się:

Przeprosiny za profanację pomnika w Jedwabnem to za mało - uważają Robert
Biedroń i Wanda Nowicka z Ruchu Palikota. Ich zdaniem, należy w trybie ekspresowym przyjąć
regulacje prawne dot. karalności za mowę nienawiści, które zapobiegłyby podobnym incydentom w
przyszłości.

Przeprosiny za profanację pomnika w Jedwabnem to za mało - uważają Robert Biedroń i Wanda Nowicka z Ruchu Palikota. Ich zdaniem, należy w trybie ekspresowym przyjąć regulacje prawne dot. karalności za mowę nienawiści, które zapobiegłyby podobnym incydentom w przyszłości.

W ubiegłym tygodniu nieznani sprawcy na pomniku w Jedwabnem upamiętniającym ofiary mordu sprzed 70 lat zamalowali zieloną farbą znajdujące się tam napisy w języku polskim i hebrajskim. Na elementach okalających obelisk napisano: "Nie przepraszam za Jedwabne" oraz "Byli łatwopalni". Są też swastyki i symbole SS.

"Jesteśmy tu po to, aby powiedzieć stanowczo, że przeprosiny ws. Jedwabnego to na pewno za mało. Tak naprawdę politycy biorą na siebie odpowiedzialność za to, co dzieje się w Jedwabnem, za to co dzieje się w stosunku do mniejszości litewskiej, niemieckiej, w stosunku do Żydów i innych grup, które stają się ofiarami przestępstw motywowanych nienawiścią" - mówił w poniedziałek Biedroń na konferencji prasowej pod pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie.

Jak zaznaczył, za przeprosinami najważniejszych osób w państwie nie idą żadne konkretne działania, mające na celu zapobieganie tego typu przestępstwom w przyszłości.

"Chcemy zapytać dlaczego Jarosław Kaczyński milczy w sprawie Jedwabnego, dlaczego PiS nie zabrało do dzisiaj stanowczego stanowiska w tej sprawie? Gdzie są pomysły Tuska na rozwiązanie tej sprawy? Oczywiście Donald Tusk przeprosił, ale za tym nie poszły żadne konkretne działania" - podkreślił Biedroń.

"Gdzie jest dzisiaj minister Radziszewska, która odpowiada za politykę równouprawnienia i przeciwdziałania dyskryminacji mniejszości etnicznych i narodowych? Gdzie jest nowoczesny Grzegorz Napieralski z SLD, który tak dużo mówi o wrażliwości społecznej, o problemach mniejszości, gdzie są ich pomysły? - pytał.

Biedroń przypomniał, że organizacje pozarządowe już kilka miesięcy temu przygotowały projekt nowelizacji Kodeksu karnego rozszerzającego karalność za tzw. mowę nienawiści wobec m.in. osób homoseksualnych i mniejszości narodowych.

"Z tym projektem niestety nic się nie stało, żadna z partii nie zrobiła nic, aby został on przyjęty. Apelujemy, aby w końcu w trybie ekspresowym przyjąć ten projekt ustawy, żebyśmy w końcu rozwiązali problem z Jedwabnego i problem innych nie incydentów, ale wstydliwych przestępstw, z którymi mamy do czynienia w Polsce. To nie są incydenty, to są przestępstwa, za które powinniśmy się wstydzić jako całe społeczeństwo" - powiedział Biedroń

Nawiązując do napisu namalowanego na pomniku w Jedwabnem podkreślił, że "słowa w przeciwieństwie do ludzi nie są łatwopalne". "Słowa potrafią zabijać, mają moc zabijania. Od słów do przestępstw motywowanych nienawiścią jest bardzo blisko. Pamiętajmy o tym, nie można bezkarnie tolerować mowy nienawiści" - apelował.

Nowicka przekonywała, że profanacja pomnika w Jedwabnem przede wszystkim przynosi wstyd całemu narodowi polskiemu.

"Ruch Palikota nie akceptuje tego, że politykom wydaje się, że wystarczy przeprosić i już więcej nic nie muszą robić. Dopóki nie wprowadzimy do Kodeksu karnego zapisu o mowie nienawiści jako przestępstwie nie będziemy w stanie ani zapobiegać tego typu szkodliwym aktom rasizmu ani nie będziemy także w odpowiedni sposób mogli za nie karać" - zaznaczyła. (PAP)

agy/ par/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)