Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruszył proces gangsterów związanych z grupą nowodworską

0
Podziel się:

Proces siedmiu gangsterów wywodzących się z
tzw. grupy nowodworskiej ruszył w poniedziałek przed warszawskim
sądem. Są oskarżeni m.in. o zabójstwo dwojga młodych ludzi w
twierdzy Modlin. Czterem gangsterom grozi nawet dożywocie.

Proces siedmiu gangsterów wywodzących się z tzw. grupy nowodworskiej ruszył w poniedziałek przed warszawskim sądem. Są oskarżeni m.in. o zabójstwo dwojga młodych ludzi w twierdzy Modlin. Czterem gangsterom grozi nawet dożywocie.

Grupę przestępczą stworzyli w 2005 r. tzw. "młodzi" z gangu nowodworskiego, którego przywódcą był jeden z najgroźniejszych polskich gangsterów Dariusz K. ps. Kary. W strukturze przestępczej podlegał on bezpośrednio "Klepakowi" - zastrzelonemu w 2002 r. w Mikołajkach bossowi grupy wołomińskiej. Proces K. toczy się przed warszawskim sądem.

Na czele gangu "młodych" stanął Rafał Ł. ps. Zwierzak - dawny kompan "Karego". W wyniku podziału gangu nowodworskiego doszło między nimi do konfliktu. "Kary" podżegał do zabójstwa "Zwierzaka". W rezultacie został on ranny w zamachu przed swoim domem.

Prokuratura oskarża Rafała Ł. m.in. o udział w pięciu zabójstwach oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, zajmującą się m.in. rozbojami z użyciem broni, handlem narkotykami, uprowadzeniami dla okupu, ściąganiem haraczy od prostytutek.

Czterem członkom grupy "Zwierzaka" postawiono zarzut zabójstwa Artura Z. i Małgorzaty R. w 2005 r. w twierdzy Modlin. Młodzi ludzie zostali uprowadzeni przez bandytów przebranych za policjantów, torturowani i brutalnie zamordowani.

Skarbnik gangu Piotr K. zeznał w poniedziałek przed sądem, że porwanie miało związek z zamachem na Rafała Ł. Jak mówił, Artur Z. miał się cieszyć z próby zabójstwa "Zwierzaka" i przechwalać, że przechowuje broń, z której strzelano. Gangsterzy porwali go wraz z narzeczoną, by się dowiedzieć, kto ranił Ł.

Prokurator Robert Majewski powiedział PAP, że Z. miał kontakty ze światem przestępczym, natomiast dziewczyna była przypadkową ofiarą. "Przewieźli ich do parku na terenie twierdzy Modlin. Na miejscu zaczęli im grozić, kopać dół, doszło do przypadkowego postrzelenia chłopaka, wtedy postanowili ich zabić. Materiał wskazuje na to, że decyzja zapadła podczas tortur" - powiedział prokurator.

"Przed zabójstwem przetrzymywali ofiary około 2 godz. Dziewczyna była świadkiem śmierci swojego narzeczonego. Tortury zadawali powoli. Dziewczynę duszono sznurówką, rękami, nogą. Kiedy ją wrzucono do grobu ocknęła się, wtedy jeden z nich przeciął nożem jej szyję" - dodał Majewski.

Zaznaczył, że zarzut zabójstwa postawiono czterem gangsterom, ponieważ trzech pozostałych uczestniczyło tylko w porwaniu. Ponadto prokuratura oskarża matkę jednego z przestępców o udostępnianie pomieszczeń do przetrzymywania ofiar uprowadzeń. (PAP)

pro/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)