Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruszył proces lustracyjny sędzi Haliny Cz. z Koszalina

0
Podziel się:

Przed szczecińskim sądem ruszył w czwartek proces lustracyjny sędzi Haliny
Cz., orzekającej w Sądzie Okręgowym w Koszalinie. IPN zarzuca jej zatajenie współpracy z SB. Cz.
przed sądem zaprzeczyła temu.

Przed szczecińskim sądem ruszył w czwartek proces lustracyjny sędzi Haliny Cz., orzekającej w Sądzie Okręgowym w Koszalinie. IPN zarzuca jej zatajenie współpracy z SB. Cz. przed sądem zaprzeczyła temu.

Postępowanie toczy się w Szczecinie, ponieważ szczeciński sąd apelacyjny uwzględnił wniosek sądu koszalińskiego o wyłączenie się z niego.

Wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec sędzi Cz. IPN skierował we wrześniu ub.r. po tym, jak uznał, że podała ona nieprawdę w oświadczeniu lustracyjnym. Z ustaleń Instytutu wynika, iż sędzia Halina Cz. została w sierpniu 1982 r. zarejestrowana przez Wydział III Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Koszalinie pod numerem 21001 jako kontakt operacyjny o inicjałach "H.Cz.", czego nie zawarła w oświadczeniu.

Jak wyjaśniała przed sądem lustrowana, notatki w jej sprawie napisał funkcjonariusz Zbigniew R., który jest mężem jej szkolnej koleżanki. Podkreślała, że nigdy nie utrzymywała z nim bliższych kontaktów, a jedynie sporadyczne i nigdy nie rozmawiała z nim na temat środowiska koszalińskiej adwokatury, czym miał być zainteresowany R. Jak dodała, we wczesnych latach 80. pracowała jako radca prawny i nie miała kontaktów ani towarzyskich, ani zawodowych z adwokatami.

W notatkach służbowych SB znalazły się m.in. wypowiedzi Haliny Cz. dotyczące alkoholizmu jednego z adwokatów czy też przynależności do Solidarności innego.

B. funkcjonariusz podtrzymał przed sądem, że w 1982 r. spotkał się kilkakrotnie z Cz. i przebieg tych spotkań opisał. Zaznaczył jednak, że nie traktował lustrowanej jako tajnego współpracownika, ale jako "koleżeński kontakt". Jak mówił, Halina Cz. "plotkowała o swoim środowisku". "Nie wiem, czy była świadoma, że pracuję w SB" - dodał. Podkreślił, że Halina Cz. nie brała żadnego wynagrodzenia, ani nie miała z tych spotkań żadnych profitów.

Zeznał także, że informacje, które od niej uzyskiwał, były nieistotne i szybko zrezygnował z tego kontaktu, bo zarówno on sam, jak i lustrowana, "nie nadawali się do tego".

Sprawa Haliny Cz. to drugie postępowanie lustracyjne dotyczące sędziego z Koszalina, jakie toczy się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Ten sam sąd rozpoznaje również sprawę sędziego Zbigniewa R., który według IPN także podał nieprawdę w oświadczeniu lustracyjnym.(PAP)

epr/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)