Proces Sebastiana S., który poranił nożem ciężarną żonę, ruszył we wtorek przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Kobietę i dziecko udało się uratować. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o usiłowanie zabójstwa i próbę przerwania ciąży.
Do zdarzenia doszło w lipcu 2008 roku w jednej z miejscowości koło Środy Wielkopolskiej. Przed sądem mężczyzna nie przyznał się do zarzutów. Jak powiedział, nie pamięta zdarzenia. Stwierdził, że został sprowokowany przez żonę, która była w ciąży z innym mężczyzną.
"Żona mnie sprowokowała. W trakcie kłótni krzyczała, że ten drugi jest lepszy ode mnie. Bardzo przepraszam żonę i bardzo ją kocham" - mówił przed sądem Sebastian S.
Według aktu oskarżenia mężczyzna zadał żonie m.in sześć ran kłutych brzucha. Rany te stanowiły realne zagrożenie dla płodu. W ten sposób, według prokuratury, Sebastian S. usiłował przerwać ciążę.
Kobieta trafiła do szpitala w Środzie Wielkopolskiej. Lekarze wykonali cesarskie cięcie. Edytę S. i jej dziecko udało się uratować. Sebastianowi S. grozi dożywocie.
Sebastian S. był żonaty od czterech lat, ma czwórkę dzieci. Mężczyzna kilka dni przed zdarzeniem wyszedł z więzienia. Potem ukrywał się przed policją. (PAP)
rpo/ wkr/ jra/