Z kasy rybnickiego magistratu zniknęło około 80 tys. zł. Po wykryciu, w trakcie kontroli wewnętrznej, nieprawidłowości prezydent miasta Adam Fudali odsunął od czynności służbowych sześciu pracowników wydziału podatków. Sprawę bada prokuratura.
Przedstawiciele urzędu zaznaczają, że odsunięcie od obowiązków tylu pracowników może skutkować problemami w sprawności obsługi interesantów. Apelują do mieszkańców o zrozumienie tej sytuacji.
Jak poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka Urzędu Miasta w Rybniku Lucyna Tyl, zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa prezydent Fudali skierował do prokuratury 12 listopada.
Nieprawidłowości dotyczą operacji kasowych. Wykryła je kontrola w wydziale podatków, prowadzona przez pracowników biura audytu i kontroli wewnętrznej. Dodatkowo prezydent miasta zdecydował o zleceniu przeprowadzenia kontroli firmie zewnętrznej; trwają rozmowy w sprawie wyboru takiej firmy.
Złożenie doniesienia w sprawie nieprawidłowości w wydziale potwierdził PAP prokurator rejonowy w Rybniku, Jacek Sławik. Dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów. "Prowadzone obecnie postępowanie sprawdzające dotyczy kradzieży bądź przywłaszczenia pieniędzy z tytułu opłat i podatków. Chodzi o kwotę około 80 tys. zł" - powiedział prokurator.
Jak dodał, zarzuty zawarte w doniesieniu są na tyle "przekonujące", że postępowanie sprawdzające wkrótce zmieni się w dochodzenie.
Przedstawiciele lokalnych władz podkreślają, że odsunięcie od wykonywania czynności sześciu pracowników wydziału podatków i zastąpienie ich doraźnie przez inne osoby może spowodować "powstanie perturbacji" w obsłudze interesantów. Urząd za to przeprasza i apeluje o zrozumienie trudnej sytuacji.
"Jednocześnie prosimy o maksymalne korzystanie z innych możliwości regulowania zobowiązań podatkowych i pozostałych należności, takich jak płatności bezgotówkowe, w szczególności poprzez internet" - zaznaczyła rzeczniczka magistratu.(PAP)
kon/ mab/
