Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rysunki satyryczne z lat 1939-1944 w Muzeum Karykatury

0
Podziel się:

Rysunki satyryczne wykpiwające niemieckich okupantów, w tym wodza III
Rzeszy Adolfa Hitlera, a także ilustrujące życie mieszkańców Warszawy z lat 1939-1944 można
obejrzeć w stołecznym Muzeum Karykatury. Wystawa o konspiracyjnej satyrze będzie otwarta do 20
maja.

Rysunki satyryczne wykpiwające niemieckich okupantów, w tym wodza III Rzeszy Adolfa Hitlera, a także ilustrujące życie mieszkańców Warszawy z lat 1939-1944 można obejrzeć w stołecznym Muzeum Karykatury. Wystawa o konspiracyjnej satyrze będzie otwarta do 20 maja.

Wystawa "Warszawa 1939-1944. Satyra konspiracyjna oraz okupacyjna rzeczywistość w rysunkach polskich grafików" zwraca uwagę, że satyra była ważnym środkiem walki w wojnie psychologicznej toczonej z niemieckim okupantem.

"Właśnie przezwyciężenie przez rodaków strachu i lęku przed, zdawało się, wszechpotężnym i niemożliwym do pokonania wrogiem było głównym celem konspiracyjnej satyry. Pierwszą oznaką osiągniętego tu sukcesu był pojawiający się na twarzy okupowanego uśmiech, gdy na murze czy parkanie zobaczył on napis +Deutschland kaputt+, a na latarni +nur fuer Deutsche+" - tłumaczy historyk prof. Tomasz Szarota, który jest autorem scenariusza ekspozycji i napisał wstęp do jej katalogu.

"Pozwalało to też wyprostować kark, wzmóc wiarę w klęskę Trzeciej Rzeszy i własne zwycięstwo" - dodał.

Wystawę otwiera część pt. "Kpina z niemieckiego okupanta. Adolf Hitler i Mussolini. Niemcy jako naród ofiar", na której można zobaczyć rysunki ośmieszające niemieckiego okupanta, w tym w wielu wypadkach wodza III Rzeszy Adolfa Hitlera. Wśród nich jest znany rysunek pt. "Hycler" Stanisława Miedzy-Tomaszewskiego, przedstawiający Hitlera z jego charakterystyczną grzywką oraz literami SS zamiast oczu i znakiem swastyki zamiast ust. Na uwagę zasługuje kilka rysunków świadczących o tym, że polscy artyści potrafili dostrzec w Niemcach naród będący także ofiarą własnego, hitlerowskiego reżimu.

Ekspozycja przedstawia także działania Polski Walczącej oraz jej wezwania do czynnego uczestnictwa w oporze. Piętnuje naganne zachowania kolaborantów i przypomina o zasadach etycznych, mających podczas okupacji obowiązywać Polaka-patriotę. Polskę Walczącą pokazują nie tylko rysunki, na których pojawia się symbolizujący ją znak - Kotwica, ale także będące dziełem artystów okładki konspiracyjnych broszur, plakaty i odezwy.

Znajduje się tu hasło bojkotu polskojęzycznej prasy wydawanej przez okupanta ("Nowy Kurier Warszawski" - to "szmatławiec"), apel o nieuczęszczanie do kina ("Tylko świnie siedzą w szwabskim kinie"), potępienie kobiet utrzymujących kontakty towarzyskie lub intymne z Niemcami ("Warszawskimi ulicami chodzą szkopy ze świniami") lub ostrą krytykę postaci tzw. "Pana Łajdakiewicza" ("Jem za dziesięciu, piję za dziesięciu i... czekam na Polskę").

Wystawa poświęcona jest także zachodnim aliantom, np. są na niej rysunki pokazujące sylwetkę brytyjskiego przywódcy Winstona Churchilla. "Nie wyjmując cygara z ust,/ Śpi, je, pije, chodzi i lata./ Kocha Życie. Ma dobry gust./ Gdy mówi, słucha go 3/4 świata" - to słowa Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego, które widzowie mogą przeczytać pod portretem Churchilla autorstwa Andrzeja Willa ps. Was. Na rysunkach pojawia się także prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Roosevelt.

Widzowie mogą obejrzeć także rysunki, które z satysfakcją odnotowują sukcesy Armii Czerwonej w walce z hitlerowskimi Niemcami. Jeden z nich pokazuje np. radość z nalotów sowieckich na Warszawę w 1942 r., wywołujących panikę wśród Niemców. Pod nim znajduje się podpis: "+Bolszewiku, zmiłuj się nad nami+/ Krzyczą tchórze, wiejąc z Volksdeutschami,/ Gdy w Warszawy biednej mury/ Rosjan bomby lecą z góry".

Wśród prac są też takie, które mają antykomunistyczną wymowę. Jeden z nich bezpośrednio nawiązuje do katyńskiej zbrodni, pokazując nad katyńskimi mogiłami uścisk dłoni Stalina i Hitlera i słowa tego ostatniego, który mówi: "Gratuluję, Herr Stalin, sam bym tego lepiej nie zrobił...".

Widzowie mogą także obejrzeć rysunki ilustrujące życie codzienne Warszawy z lat 1939-1944. Poza nimi na wystawie znajdują się także archiwalne fotografie prezentujące nie tylko tragiczne wydarzenia jak np. publiczne egzekucje, ale także uśmiechnięte kwiaciarki na jednym z warszawskich targów. Z głośników widzowie mogą usłyszeć fragmenty popularnych okupacyjnych piosenek, w tym jedną z najsłynniejszych "Siekiera, motyka" w wykonaniu Sławy Przybylskiej.

Wystawa przypomina także biografie twórców satyrycznych rysunków, karykatur i akwarel. W osobnej części "Twórcy - artyści graficy okupowanej Warszawy" widzowie dowiedzą się kim byli Teofila "Tosia" Reich-Ranicki, Henryk Chmielewski, Kazimierz Grus, Jerzy Kajetański, Maksymilian Kałużny, Eryk Lipiński, Bogdan Nowakowski, Michał Porulski, Aleksander Świdwiński, Stanisław Miedza-Tomaszewski, Andrzej Will i Jerzy Zaruba. (PAP)

nno/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)