Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita": Graś z kancelarii do partii?

0
Podziel się:

Według "Rzeczpospolitej", Paweł Graś może
zostać sekretarzem generalnym Platformy Obywatelskiej. Ma zastąpić
na stanowisku partyjnym Grzegorza Schetynę.

Według "Rzeczpospolitej", Paweł Graś może zostać sekretarzem generalnym Platformy Obywatelskiej. Ma zastąpić na stanowisku partyjnym Grzegorza Schetynę.

Informacje o takich planach potwierdziło gazecie czterech polityków Platformy.

W poniedziałek Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że premier Donald Tusk przyjął rezygnację Grasia z funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Premiera i odwołał go z tego stanowiska.

Dlaczego właśnie Graś miałby być "rzucony na odcinek partyjny"? "Trzeba wzmocnić struktury nową siłą. Graś jest sfrustrowany, bo nie dostał ważnej funkcji w rządzie, a jednocześnie należy do grona bliskich współpracowników Donalda Tuska" - mówi jeden z polityków PO, choć przyznaje, że mało który minister chce porzucić stanowisko na rzecz partii.

Na przełomie lutego i marca Rada Krajowa PO ma zdecydować o powołaniu nowego sekretarza generalnego partii lub jego zastępcy. "Będzie to osoba pełniąca obowiązki sekretarza. Nie zdecydowano jeszcze, kto może nim zostać" - ucina szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski. "Grzegorz Schetyna jako wicepremier nie może się już tak ściśle angażować w życie partyjne" - dodaje jeden z polityków PO.

Minister Graś od trzech dni był dla gazety nieuchwytny.

Paweł Graś od dawna zajmuje się służbami specjalnymi. W 1998 r. był doradcą premiera Jerzego Buzka ds. obronności i bezpieczeństwa państwa. Obecnie jako sekretarz stanu w Kancelarii Premiera miał się zająć sprawami bezpieczeństwa, ale w KPRM nie zatwierdzono jeszcze podziału kompetencji.

Nieoficjalnie zaś wiadomo, że Graś marzył o innym stanowisku. "Chciał objąć funkcję porównywalną do koordynatora do spraw służb specjalnych, którą zajmował Zbigniew Wassermann" - opowiada dziennikowi jeden z polityków z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wassermann był bowiem ministrem konstytucyjnym, czyli mógł chodzić na posiedzenia rządu, jego kompetencje były umocowane ustawowo. Mógł nawet za premiera podejmować niektóre decyzje w sprawach służb.

Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że Graś już w grudniu 2007 r. zapowiadał, iż zastanawia się nad złożeniem dymisji. (PAP)

mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)