Na 10 października wyznaczył we wtorek Sąd Rejonowy w Rzeszowie rozpoczęcie procesu dziennikarza, byłego zastępcy redaktora naczelnego miejscowego dziennika "Super Nowości", Jacka S. oskarżonego o żądanie 25 tys. zł łapówki od jednego z rzeszowskich przedsiębiorstw.
Proces odroczono z przyczyn formalnych. Przedsiębiorstwo Resbud SA, które ma być oskarżycielem posiłkowym, musi w ciągu 14 dni wyznaczyć swojego pełnomocnika.
Według oskarżenia Jacek S. będąc zastępcą redaktora naczelnego "Super Nowości", grożąc firmie Resbud w Rzeszowie, że opublikuje serię artykułów prasowych zawierających nieprawdziwe informacje na temat tej firmy "mogące narazić spółkę na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności", zmuszał prezesa zarządu do wręczenia łapówki. Działo się to między 29 grudnia a 5 stycznia br.
Na ławie oskarżonych ma zasiąść także Krzysztof Z., który odpowie za pomocnictwo Jackowi S. w przestępstwie. Według prokuratury przyjął 5 stycznia br. w imieniu S. 10 tys. zł i obietnicę przekazania pozostałych 15 tys. zł w ratach do końca lutego br.
Obaj oskarżeni w czasie rozmów z dziennikarzami na korytarzu sądu nie przyznali się do winy. Jacek S. powiedział, że była to prowokacja mająca na celu "wyeliminowanie go z pisania" artykułów o Resbudzie. Jego zdaniem cel został osiągnięty, ponieważ zwolniono go z gazety.
Zdaniem obrońcy Krzysztofa Z., Andrzeja Kurowskiego taka prowokacja może przytrafić się każdemu z dziennikarzy.
Obaj oskarżeni zostali zatrzymani w styczniu br. Po przesłuchaniu wobec Jacka S. prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł i zakaz opuszczania kraju, a w stosunku do Krzysztofa Z. poręczenie w wysokości 10 tys. zł i także zakaz opuszczania kraju.
Za żądanie korzyści majątkowych grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
"Super Nowości" są jednym z dwóch głównych dzienników ukazujących się na Podkarpaciu. (PAP)
api/ pz/
