Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzeszów: Wyrok w zawieszeniu za przyczynienie się do wypadku

0
Podziel się:

Na półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa
lata skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Rzeszowie kierowcę tira.
Prowadzony przez niego pojazd zderzył się z autobusem. Z 10
pasażerów dwoje zmarło, jedna osoba została trwale okaleczona, a
sześć zostało rannych.

Na półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Rzeszowie kierowcę tira. Prowadzony przez niego pojazd zderzył się z autobusem. Z 10 pasażerów dwoje zmarło, jedna osoba została trwale okaleczona, a sześć zostało rannych.

Mężczyzna ma ponadto zapłacić grzywnę w wysokości 3,6 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny. Obrona zapowiedziała apelację.

Sąd uznał w oparciu o opinie biegłych, że oskarżony Damian Cz. nie jest jedynym winnym wypadku (prokuratura oskarżyła tylko jego). Według sądu bowiem zachowanie obu kierowców: autobusu, który jechał zbyt blisko środka jezdni i tira, który ścinając zakręt spowodował zjechanie naczepy na sąsiedni pas ruchu, przyczyniło się do zderzenia obu pojazdów.

Sędzia Grażyna Artymiak w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że opinie biegłych wskazują, iż gdyby kierowca tira nie ściął zakrętu, to minąłby się z jadącym z naprzeciwka autobusem bezkolizyjnie. Podobnie - gdyby kierowca autobusu Stanisław S. jechał bliżej prawej krawędzi jezdni, uniknąłby zderzenia z naczepą tira. Dlatego też w orzeczeniu kary wyeliminowano określenie oskarżenia "doprowadził" do zderzenia, i zastąpiono go określeniem "przyczynił" się do zderzenia. Ponadto usunięto także zwrot "z prawidłowo jadącym autobusem".

Sędzia zaznaczyła także, że oskarżony Damian Cz. nie jest jedynym winnym, i to zdecydowało o wymiarze kary, która jest znacznie niższa od tej, jakiej żądał prokurator. W mowie końcowej wnosił on o 3,5 roku pozbawienia wolności oraz pozbawienie prawa jazdy na 10 lat.

Do wypadku w Dylągówce doszło we wrześniu 2005 r. przed północą. Naczepa tira jadącego od strony Dynowa, miała - według prokuratury - uderzyć w autobus, którym oprócz kierowcy jechało 10 pasażerów. Dwoje z nich zmarło, jedna została trwale okaleczona, trzy osoby zostały ciężko, a trzy kolejne lekko ranne. Prokuratura oskarżyła kierowcę tira Damiana Cz. ze Śląska o nieumyślne spowodowanie katastrofy i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Obrońca Damiana Cz. w mowie końcowej wskazywał na rozbieżności w opiniach biegłych i błędy policjantów w zbieraniu materiału dowodowego, w którym brak ustalenia miejsca zderzenia pojazdów. Powołując się na zasadę domniemania niewinności, przy braku materialnych dowodów winy swego klienta, wnioskował o jego uniewinnienie. (PAP)

api/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)