Bezpieczeństwo żywnościowe na Haiti i koordynacja akcji pomocy miesiąc po katastrofalnym trzęsieniu ziemi były tematem piątkowej międzynarodowej konferencji w Rzymie, zorganizowanej pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
"Niech ból przekształci się w pozytywną energię, niech świat przejdzie od współczucia do konkretnej akcji" - apelowała przez łzy ambasador Haiti we Włoszech Geri Benoit podczas inauguracji spotkania.
Wyraziła uznanie dla wszystkich ochotników, lekarzy i ekip z całego świata, którzy przybyli do jej kraju, by ratować ludzi i nieść pomoc. Podała następnie statystykę kataklizmu: 270 tysięcy ofiar zostało pochowanych przez władze, 1,5 miliona ludzi koczuje w namiotach, modląc się o to - jak dodała - "by nie uderzył huragan", 5 tysięcy przestępców uciekło z więzień.
"Haiti wie, że świat opłakuje naród" - stwierdziła ambasador, dodając: "teraz nadszedł czas, by okazać ból w inny sposób".
Dyrektor generalny FAO Jacques Diouf skrytykował podczas narady brak międzynarodowego wsparcia na rzecz natychmiastowego rozwoju rolnictwa na wyspie. Tymczasem - podał - potrzeba pilnie na ten cel 575 milionów dolarów. Do tej pory przyznano tylko 8 procent tej sumy - poinformował Diouf. Szef Organizacji ogłosił również, że w najbliższym czasie na Haiti uda się specjalna grupa zadaniowa ONZ, powołana w celu rozwiązania kryzysu żywnościowego, drastycznie pogłębiającego się w rezultacie trzęsienia ziemi.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/
