Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd: media mogą być na procesie, ale z ograniczeniami dla kamer

0
Podziel się:

Sąd zezwolił mediom na relacjonowanie
procesu dr. Mirosława G. i jego pacjentów oskarżonych o korupcję,
ale nie wyraził zgody, by w czasie składania zeznań przez
podsądnych rejestrowały to kamery i mikrofony, bo to by krępowało
zeznających.

Sąd zezwolił mediom na relacjonowanie procesu dr. Mirosława G. i jego pacjentów oskarżonych o korupcję, ale nie wyraził zgody, by w czasie składania zeznań przez podsądnych rejestrowały to kamery i mikrofony, bo to by krępowało zeznających.

Sąd wyłączył sprawy dwojga nieobecnych oskarżonych, co oznacza, że lada moment przewód sądowy zostanie otwarty - z udziałem w sumie 21 oskarżonych.

Sędzia Igor Tuleya, oddalając wniosek obrony o utajnienie procesu mówił, że jawność rozprawy gwarantuje społeczeństwu profesjonalizm i bezstronność rozpatrzenia sprawy przez sąd. Uzasadnieniem jawności są też wcześniejsze informacje medialne o naciskach wywieranych w tej sprawie.

Sąd zgodził się zaś z oskarżonymi, że obecność kamer, aparatów fotograficznych i mikrofonów krępuje ich swobodę wypowiedzi i utrudnia prowadzenie sprawy. Na ten czas kamerzyści będą musieli wyjść z sali.

Przeciwko utajnieniu całego procesu opowiedziała się prok. Agnieszka Tyszkiewicz, podkreślając, że niejawnie musi być badany wątek oskarżenia G. o "inną czynność seksualną".(PAP)

sta/ wkt/ jbr/ mhr/

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)