MON ma przeprosić publicystę Jerzego M. Nowakowskiego za umieszczenie go w raporcie z weryfikacji WSI wśród agentów WSI, wykraczających poza obronność państwa i bezpieczeństwo wojska - orzekł w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie. To pierwszy wyrok nakazujący organowi państwa przeprosiny za treść raportu.
Uwzględniając pozew Nowakowskiego, b. ministra w kancelarii premiera Jerzego Buzka, sąd nakazał też MON zapłatę 30 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
W ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta RP raporcie podano, że jako konsultant WSI w 2002 r., pod pseud. Falkowski, Nowakowski informował m.in. o swym zaangażowaniu w SKL i PiS oraz spotkaniach PO i PiS przed wyborami samorządowymi. Nowakowski domagał się za to od MON przeprosin i 30 tys. zł zadośćuczynienia. Przyznawał, że był konsultantem wojskowych służb w latach 90., ale tylko w sprawach polityki zagranicznej.
Resort obrony twierdził, że nie jest właściwym pozwanym, bo komisja weryfikacyjna WSI - która przygotowała raport - nie podlegała MON. Toczy się kilkanaście procesów wytaczanych za raport MON lub ówczesnemu szefowi komisji weryfikacyjnej Antoniemu Macierewiczowi. Sądy uznają już, że Macierewicz nie może być, jako osoba fizyczna, pozywany za raport, bo był on dokumentem urzędowym, a wtedy pozywać można tylko organ państwa.(PAP)
sta/ wkr/