Sąd Rejonowy w Gdańsku nie zgodził się na umorzenie postępowania wobec dwóch oskarżonych w tak zwanej aferze Stella Maris. Wnioskowali o to ich obrońcy w jednym z procesów, dotyczących sprawy o przywłaszczenie prawie miliona złotych.
"Sąd uznał ten wniosek za przedwczesny. Oznacza to, że proces oskarżonych może się rozpocząć" - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, Rafał Terlecki.
Według prokuratury, Wojciech D. i Artur S. jako członkowie zarządu gdańskiej firmy Gestra Polonia w latach 1998-2002 zatwierdzili do wypłaty ok. 30 faktur za fikcyjne usługi konsultingowe. Część z nich miało świadczyć wydawnictwo kościelne archidiecezji gdańskiej, Stella Maris. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w maju 2006 r.
Obrona chciała umorzenia postępowania wobec b. szefów Gestra Polonia, twierdząc m.in., że obaj oskarżeni nie wiedzieli, że faktury są fikcyjne i nie mogli nawet tego podejrzewać.
Przed gdańskim sądem toczą się obecnie dwa procesy związane z aferą finansową w wydawnictwie archidiecezji gdańskiej Stella Maris.
W pierwszym z nich na ławie oskarżonych zasiada siedem osób. Są wśród nich przedsiębiorcy z województw pomorskiego i warmińsko- mazurskiego. W drugim procesie oskarżonymi są m.in. b. wiceminister infrastruktury Krzysztof H. oraz b. wiceprezydent Szczecina Elżbieta M.
W związku z aferą w wydawnictwie Stella Maris oskarżono już łącznie 43 osoby.
Problemy wydawnictwa zaczęły się w 1999 r., kiedy jego szefem był ks. Zbigniew B., b. kapelan metropolity gdańskiego arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. Zbigniew B. jest jednym z podejrzanych, w związku z aferą m.in. prania pieniędzy.
Byłym szefom wydawnictwa, w tym Zbigniewowi B., gdańska prokuratura apelacyjna zarzuca, że w latach 1998-2001 wystawili faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na kwotę 65 mln zł.(PAP)
rop/ krz/ pz/ fal/