Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd: sprawa radnego oskarżonego o naruszenie nietykalności policjantów - do mediacji

0
Podziel się:

Przed wrocławskim sądem nie rozpoczął się we
wtorek proces radnego Wrocławia Marka Ignora (dawniej PO) i b.
radnego PO Pawła Kocięby-Żabskiego, oskarżonych "o naruszenie
nietykalności cielesnej dwóch policjantów".

Przed wrocławskim sądem nie rozpoczął się we wtorek proces radnego Wrocławia Marka Ignora (dawniej PO) i b. radnego PO Pawła Kocięby-Żabskiego, oskarżonych "o naruszenie nietykalności cielesnej dwóch policjantów".

Sędzia skierowała oskarżonych i pokrzywdzonych do ośrodka mediacyjnego, gdzie mają starać się dojść do porozumienia.

Obrońca Ignora, mec. Henryk Rossa przyznał, że skierowanie sprawy do mediacji to bardzo dobry pomysł. "Będziemy się starali dojść do porozumienia i zawarcia ugody z poszkodowanymi" - mówił Rossa. Dodał, że jego klient nie wyklucza również finansowej rekompensaty.

W rozmowie z PAP Ignor powiedział, że bardzo mu zależy na ugodzie. Pytany, czy zamierza wrócić do PO, powiedział, że nie czas teraz o tym mówić. Natomiast poszkodowani policjanci przyznali, że nie są "żądni krwi" i chętnie wezmą udział w mediacjach, które - mają nadzieję - doprowadzą do ugody.

Na ławie oskarżonych w sumie zasiadło trzech mężczyzn: Marek Ignor, radny miejski, który po całym zajściu wystąpił z Platformy Obywatelskiej, Paweł Kocięba-Żabski, kiedyś radny miejski PO (grozi im do 3 lat więzienia) oraz ich kolega Jan L. Ten ostatni jest oskarżony o utrudnianie wykonywania czynności służbowych policji.

Według policji i prokuratury do naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów doszło podczas interwencji funkcjonariuszy w czerwcu 2007 r. Do zdarzenia doszło podczas chrzcin córki Kocięby-Żabskiego w jednym z wrocławskich lokali gastronomicznych. Policję wezwała właścicielka klubu fitness, którą jeden z oskarżonych miał obrazić.

Zdaniem oskarżonych, policjanci byli agresywni i skuli Kociębę- Żabskiego, bo nie chciał iść z nimi do radiowozu. Wtedy na pomoc koledze ruszył Ignor.

Z kolei policja twierdzi, że to mężczyźni byli agresywni, doszło do rękoczynów. Według prokuratura, jeden z podejrzanych kopał policjanta po głowie i twarzy. Ponadto obaj mieli - zdaniem prokuratury - grozić i ubliżać funkcjonariuszom. Policjanci musieli wezwać dodatkowy patrol, który zdołał obezwładnić Ignora. Zatrzymani nie poddali się badaniu alkotestem na obecność alkoholu w organizmie. (PAP)

umw/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)