Sąd Okręgowy w Warszawie wszczął w środę proces lustracyjny prof. Mirosława Wyrzykowskiego. IPN zarzuca temu sędziemu TK i profesorowi UW zatajenie, że w latach 70. wykładał w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie. Wyrzykowski uważa, że ustawa nie nakazuje mu wykazywania tego faktu w oświadczeniu lustracyjnym.
Proces został wszczęty, bo - jak uzasadnił sąd - istnieje różnica zdań między IPN, który chce lustracji, a obrońcą profesora, który uważa, że wniosek nie powinien być uwzględniony.
Gdy w sierpniu IPN wysyłał do sądu wniosek w sprawie sędziego Wyrzykowskiego, szef Biura Lustracyjnego IPN Jacek Wygoda wyjaśniał, że według Instytutu prof. Wyrzykowski nie wykazał w oświadczeniu lustracyjnym, iż w latach 1977-79 jako pracownik kontraktowy wykładał w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie. Taka informacja znajduje się w katalogach osób publicznych, publikowanych przez IPN.
Sędzia Wyrzykowski, przesłuchany w postępowaniu lustracyjnym przez IPN oświadczył, iż nie miał obowiązku ujawniania tego faktu w swoim oświadczeniu, bo Wyższa Szkoła Oficerska MSW im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie nie jest ujęta w katalogu organów bezpieczeństwa państwa ustawy lustracyjnej, jak też nie można jej uznać za centralną instytucję SB, co - zgodnie z ustawą - pozwalałoby ją zaliczyć do takich organów.
Tak samo mówił w środę dziennikarzowi PAP obrońca sędziego Wyrzykowskiego, prof. Piotr Kruszyński. Uważa on za "nieporozumienie i wielki błąd" IPN to, że Instytut zdecydował się kierować wniosek przeciw Wyrzykowskiemu, który nie miał obowiązku wpisywać do oświadczenia lustracyjnego czegoś, co nie figuruje w ustawie, więc nie może być wymagane.
Casus prof. Wyrzykowskiego jest identyczny jak sprawa posła Demokratycznego Koła Poselskiego prof. Mariana Filara, który także nie wykazał w oświadczeniu, że wykładał na tej samej uczelni. Kruszyński powiedział PAP, że sprawa "nie jest z pewnością przyjemna dla sędziego Wyrzykowskiego", ale nie ma on żadnej wątpliwości, że w procesie udowodni swoje racje.
IPN wystąpił o lustrację prof. Filara, a Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w czerwcu tego roku oczyścił go w I instancji z zarzutu "kłamstwa lustracyjnego", podzielając argumentację lustrowanego - taką samą, jaką prezentuje prof. Wyrzykowski. Wyrok nie jest prawomocny i IPN odwołuje się od niego do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Zdaniem IPN WSO, istniejąca w latach 1972-90, pomimo że nie została wymieniona w ustawie lustracyjnej jako organ bezpieczeństwa państwa, powinna być traktowana jako taki organ. Dyrektor Wygoda przypomina, że w ustawowym katalogu organów bezpieczeństwa państwa wymieniona jest Akademia Spraw Wewnętrznych - a w jej struktury w późniejszym okresie włączono legionowską WSO.
59-letni Mirosław Wyrzykowski jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego od listopada 2001 r. Jego 9-letnia kadencja w TK upłynie w listopadzie przyszłego roku. W maju 2007 r. orzekał w TK w sprawie zgodności z konstytucją ustaw lustracyjnej i o IPN. W trakcie rozprawy reprezentujący Sejm poseł PiS Arkadiusz Mularczyk przedstawił wniosek o wyłączenie ze składu sędziowskiego profesorów Mariana Grzybowskiego i Adama Jamroza, w związku z informacjami z IPN. Wniosek Mularczyka nie dotyczył Wyrzykowskiego.
Sędzia TK jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji UW, a od 1991 r. - profesorem tej uczelni. W latach 1999-2001 był dziekanem tego wydziału. W latach 1988-1990 kierował Departamentem Konstytucyjnych Wolności i Praw w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, potem był członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. W latach 1999-2001 członek Doradczego Komitetu Prawnego przy Ministrze Spraw Zagranicznych. Wykładał w szwajcarskim Instytucie Prawa Porównawczego w Lozannie, w Central European University w Budapeszcie, na Sorbonie oraz na uniwersytetach w Bonn, Sydney, Konstanz, Bayreuth. Jest też członkiem Komitetu Nauk Prawnych PAN.
Kłamcy lustracyjnemu grozi do 10 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych. (PAP)
wkt/ wkr/ gma/
