Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd zdecydował, że jednak rozpocznie sprawę europosła Tomczaka

0
Podziel się:

(dochodzi informacja o rozpoczęciu sprawy europosła W. Tomczaka
bez jego udziału)

(dochodzi informacja o rozpoczęciu sprawy europosła W. Tomczaka bez jego udziału)

28.3.Ostrów Wlkp. (PAP) - Mimo nieobecności oskarżonego, sąd w Ostrowie Wlkp. postanowił w piątek po południu, otworzyć proces europosła Witolda Tomczaka. Sąd uznał nieobecność Tomczaka za nieusprawiedliwioną.

Jest on oskarżony o zniesławienie w 1999 r. policjantów w Ostrowie Wlkp. i naruszenie przepisów ruchu drogowego w tej miejscowości. Przyznaje się do złamania przepisów, ale nie do obrażenia policjantów. Pomimo odebrania wezwania, w piątek nie stawił się przed sądem.

Wcześniej pełnomocnik Sądu Okręgowego w Kaliszu Anna Miklas informowała, że europoseł przysłał z Brukseli zaświadczenie lekarskie i prośbę o odroczenie terminu rozprawy, ze względu na nagły atak choroby. W swoim piśmie wniósł także o nieprowadzenie sprawy bez jego udziału. Zaświadczenie o stanie zdrowia wystawiono w języku francuskim.

"Zaświadczenie przysłane faksem w języku francuskim, a nie polskim, nie może być dokumentem. Dlatego sąd uznał nieobecność europosła jako nieusprawiedliwioną i postanowił prowadzić rozprawę pod jego nieobecność" - poinformowała na początku rozprawy sędzia Małgorzata Zimorska-Abdullaev.

Sąd wydał także postanowienie o nieuwzględnieniu wniosku oskarżonego o wyłączenie od orzekania w jego sprawie sędziego sądu rejonowego w Ostrowie Wlkp. Zimorskiej-Abdullaev. Taki wniosek Tomczaka wpłynął do sądu przed samą rozprawą. Sąd pozostawił bez rozpoznania inny wniosek Tomczaka, w którym zwraca się do Sądu Najwyższego z prośbą o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi rejonowemu.

Podczas piątkowej rozprawy prokurator odczytał akt oskarżenia. Dwaj funkcjonariusze biorący udział w próbie zatrzymania europosła, którzy mieli usłyszeć od niego wulgarne słowa, podtrzymali swoje zeznania złożone w śledztwie.

Obaj zeznali, że gdyby poseł ujawnił w trakcie zatrzymania kim jest, odstąpiliby od czynności, a nawet "z chęcią eskortowaliby jego auto do granic miasta". "Kim jest pan Tomczak dowiedzieliśmy się dopiero po dowiezieniu go do komendy policji"- mówili. Podkreślali, że europoseł nie chciał przedstawić dokumentów tożsamości, a on i jego dwaj synowie odnosili się do nich wulgarnie.

W styczniu Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego odmówiła w tajnym głosowaniu ochrony immunitetu Tomczaka. Uznała, że europoseł może stanąć przed sądem, ponieważ jego czyn nie miał związku z pełnieniem mandatu. Tę decyzję formalnie zatwierdził pod koniec stycznia Parlament Europejski.

Tomczak od początku nie przyznaje się do znieważenia policjantów podczas zatrzymania go, a jedynie do jazdy "pod prąd" jednokierunkową ulicą.

Europoseł, z zawodu lekarz medycyny, kandydował do PE z okręgu kalisko-leszczyńskiego. Wcześniej był posłem z tego okręgu, z ramienia Porozumienia Polskiego, a później z LPR. Od 2005 r. należy do frakcji Niepodległość/Demokracja.

Jako poseł zasłynął w 2000 r., kiedy z eksponowanej w warszawskiej Zachęcie pracy Maurizio Catellana usunął fragment wyobrażający meteoryt przygniatający postać Jana Pawła II.

Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 11 kwietnia.(PAP)

zak/ malk/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)