Po wakacjach sala plenarna Sejmu ma być bardziej przyjazna dla posłów poruszających się na wózkach inwalidzkich. Zamontowana zostanie pochylnia umożliwiająca swobodniejsze poruszanie się osobom niepełnosprawnym oraz mównica przystosowana do ich potrzeb.
Koszt przebudowy sali obrad to 140 tys. złotych. Wszystko ma być gotowe już na pierwszym posiedzeniu Sejmu po przerwie wakacyjnej.
Dotychczas posłowie niepełnosprawni, którzy chcieli zabrać głos podczas obrad Sejmu, korzystali z mikrofonu umieszczonego na końcu sali, w ostatnim rzędzie. Mównica nie była dla nich dostępna.
Pierwszym elementem modernizacji sali plenarnej, ułatwiającym pracę posłom na wózkach, ma być poszerzenie jednego z przejść pomiędzy rzędami foteli zarezerwowanymi dla klubu Lewicy a lożą przeznaczoną dla gości. Rząd ław zostanie przesunięty w prawo. Usunięte zostaną też trzy ostatnie fotele.
W tym miejscu zamontowana zostanie pochylnia z antypoślizgowego szkła i stali nierdzewnej. Wprost z pochylni posłowie na wózkach będą wjeżdżać na platformę w poziomie podłogi dodatkowej mównicy.
Mównica ta będzie niższa od trybuny głównej, ale będzie tak samo wyposażona. Zamontowany zostanie na niej monitor, który będzie pokazywał prawą stronę sali sejmowej, niewidoczną dla posłów na wózkach.
Szef sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Sławomir Piechota (PO), który porusza się po Sejmie na wózku, podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że dla posłów niepełnosprawnych bardzo ważne było, by "wreszcie zdobyć mównicę".
Dodał, że przebudowa sali posiedzeń jest trudna m.in. z powodu ochrony konserwatorskiej gmachu Sejmu. Wyraził jednak nadzieję, że "powstanie coś nowatorskiego i unikatowego".
Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu Krzysztof Luft podkreślił w rozmowie z PAP, że na przebudowie sali plenarnej zależy marszałkowi Sejmu również dlatego, by Sejm jako najbardziej znane i obserwowane miejsce w Polsce dawał przykład innym instytucjom. (PAP)
ajg/ joko/ par/ gma/
