Prezydent Francji Nicolas Sarkozy pogratulował w czwartek Wiktorowi Janukowyczowi zwycięstwa w niedzielnych ukraińskich wyborach prezydenckich, nazywając demokratyczny przebieg wyborów "zwycięstwem demokracji".
Francuski prezydent wysłał list gratulacyjny do Janukowycza dopiero cztery dni po wyborach, co - jak można przypuszczać - wynikało z konieczności upewnienia się, czy przebiegły one w prawidłowy sposób.
"Naród ukraiński wyraził swoją wolę w drodze wolnych, pluralistycznych i demokratycznych wyborów, których właściwy przebieg potwierdzili obserwatorzy OBWE. To zwycięstwo dla ukraińskiej demokracji i wzór dla całego regionu" - napisał Sarkozy.
Przypomniał Janukowyczowi, że wobec skutków kryzysu gospodarczego przed Ukrainą stoi teraz zadanie przeprowadzenia głębokich "reform strukturalnych", współfinansowanych z pożyczki Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Sarkozy zapewnił też ukraińskiego prezydenta-elekta, że Francja "będzie stała u jego boku, by wspierać go w realizacji tego kalendarza działań, kluczowych dla rozwoju i stabilności całego regionu".
Szef francuskiego państwa zwrócił też w liście uwagę, że to właśnie on "zaangażował się osobiście", w czasie francuskiego przewodnictwa w UE w 2008 roku, w starania, by doprowadzić do bliższej współpracy Ukrainy z Unią Europejską.
"Francja jest gotowa kontynuować swoje poparcie dla Ukrainy w tych wysiłkach, zakładając, że do Waszego państwa należy osiągnięcie koniecznego postępu w ramach tych negocjacji (dotyczących umowy stowarzyszeniowej UE z Ukrainą - PAP), w szczególności dotyczących strefy wolnego handlu" - zadeklarował Sarkozy. Dodał, że unijny program Partnerstwa Wschodniego "może także pozwolić obu stronom postępować na drodze do tego celu".
"W kontekście nowej, obecnie dyskutowanej architektury bezpieczeństwa będziemy czuwać nad tym, by suwerenność i integralność terytorialna Ukrainy była respektowana" - podkreślił Sarkozy.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zadeklarował w grudniu ubiegłego roku, że prace nad podpisaniem umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą i Unią Europejską mogą zakończyć się w 2010 roku. Władze unijne uzależniają jednak tę decyzję o tego, czy po wyborach prezydenckich nastąpią na Ukrainie głębokie reformy.
Szymon Łucyk (PAP)
szl/ awl/ mc/
