Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Saryusz-Wolski o polityce UE ws. bezpieczeństwa energetycznego

0
Podziel się:

Były szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek
Saryusz-Wolski uważa, że wspólna polityka unijna ws. bezpieczeństwa energetycznego jest w fazie
"embrionalnej". Jego zdaniem, w tej sprawie przewagę mają odmienne interesy poszczególnych krajów
członkowskich UE.

Były szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski uważa, że wspólna polityka unijna ws. bezpieczeństwa energetycznego jest w fazie "embrionalnej". Jego zdaniem, w tej sprawie przewagę mają odmienne interesy poszczególnych krajów członkowskich UE.

W Gdańsku rozpoczęła się w czwartek po południu trzydniowa, międzynarodowa konferencja "Bezpieczeństwo Energetyczne Europy Północnej", zorganizowana przez Grupę Lotos oraz Windsor Energy Group - brytyjski "think tank", zajmujący się zagadnieniami związanymi z budowaniem ładu energetycznego na świecie.

Uczestniczący w pierwszym panelu dyskusyjnym szef polskiego klubu Europejskiej Partii Ludowej w PE Jacek Saryusz-Wolski przyznał, że wspólna polityka unijna w zakresie bezpieczeństwa energetycznego dopiero się rodzi. Dodał, że wymaga ona rezygnacji przez kraje członkowskie UE z części swoich kompetencji na rzecz Komisji Europejskiej.

"Nadal nie ma w tej sprawie jedności europejskiej: są osobne interesy holenderskie, brytyjskie, polskie, węgierskie i inne. Logika wspólnych działań przeciwstawiona jest hasłu +rób to sam+" - ocenił eurodeputowany Platformy Obywatelskiej.

W opinii Saryusz-Wolskiego, UE musi wypracować takie rozwiązania, by sprawy energetyczne nie mogły być używane jako straszak i narzędzie polityczne. "O każdej inwestycji energetycznej powinna być poinformowana wcześniej Unia Europejska, a w każdym kraju, gdzie dochodzi do bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego, prawo do interwencji powinien mieć komisarz UE" - przekonywał.

Prezes Windsor Energy Group David Howell przyznał, że budowa bezpieczeństwa energetycznego w Europie będzie niosła za sobą duże koszty. Dla przykładu podał, że sama Wielka Brytania na modernizację i remont swojego systemu energetycznego musi wydać w najbliższych 10 latach ok. 300 mld dolarów.

Szef kancelarii premiera Litwy Deividas Matulionis ocenił, że jego kraj oraz dwa inne państwa bałtyckie - Łotwa i Estonia traktowane są jako "wyspy energetyczne". "Brakuje tu integracji europejskiej" - podkreślił.

Matulionis przypomniał, że Litwa, Łotwa, Estonia i Polska zdecydowały o wspólnej budowie elektrowni jądrowej. Siłownia ta miałaby zastąpić obecną litewską elektrownię jądrową w Ignalinie. "Nowa elektrownia powstanie w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Jesteśmy właśnie po preselekcji - wybraliśmy pięć firm z 21, które się zgłosiły do wykonania tej inwestycji. Do połowy roku mają one przygotować swoje projekty" - wyjaśnił.

W piątek gośćmi konferencji w Gdańsku będą m.in. przewodniczący PE Jerzy Buzek, komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski oraz wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. (PAP)

rop/ pad/ jra/

polityka
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)