Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sawicki: nauka powinna wypowiedzieć się nt. Wspólnej Polityki Rolnej

0
Podziel się:

Zdaniem ministra rolnictwa Marka Sawickiego, środowisko naukowe powinno
zabrać głos w dyskusji nad przyszłością Wspólnej Polityki Rolnej. W środę odbywa się w Warszawie II
Kongres Nauk Rolniczych "Nauka-Praktyce".

Zdaniem ministra rolnictwa Marka Sawickiego, środowisko naukowe powinno zabrać głos w dyskusji nad przyszłością Wspólnej Polityki Rolnej. W środę odbywa się w Warszawie II Kongres Nauk Rolniczych "Nauka-Praktyce".

"II Kongres Nauk Rolniczych odbywa się w roku polskiej prezydencji, a także w roku, gdy dokonuje się przymiarka do określenia przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Nie wyobrażam sobie, by jakakolwiek reforma tej polityki dokonała się bez udziału świata nauki, a także bez udziału nauk rolniczych w Polsce" - mówił Sawicki na otwarciu kongresu.

Minister zachęcał środowisko naukowe, aby po prezentacji pakietu legislacyjnego dotyczącego WPR przez Komisję Europejską (ma to nastąpić 12 października) aktywnie włączyło się do oceny tych propozycji, nie tylko na zasadzie recenzji, lecz innowacyjnych propozycji. "Czas najwyższy, abyśmy odważnie z Polski powiedzieli całej Europie - świat potrzebuje coraz więcej zdrowej i bezpiecznej żywności. Europa nie może być na to obojętna. Nie może popierać kolejnych reform w duchu stagnacji, konserwacji, płacenia za gotowość produkcyjną i udawania, że nie chce uczestniczyć w światowym wzroście produkcji żywności" - powiedział.

Szef resortu rolnictwa uważa, że naukowcy powinni opowiedzieć się za głęboką zmianą przyszłej polityki rolnej i aktywnym rozwojem europejskiego rolnictwa. "Nieprawdą jest, że rozwój produkcji rolniczej musi kolidować z ochroną środowiska i klimatu, bo może on odbywać się w zgodzie z jednym i z drugim" - podkreślił. Dodał, że potencjał polskiego rolnictwa jest tak dalece niewykorzystany, że w zgodzie ze środowiskiem naturalnym można znacząco zwiększyć podaż produktów żywnościowych na rynki światowe.

Szef Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej prof. Andrzej Kowalski podkreślił, że w ciągu 7 lat obecności Polski w UE znacząco wzrosło poparcie wsi dla Wspólnej Polityki Rolnej. W tym czasie wzrosły ceny produktów rolnych, a także dochody rolników. Znacznie łatwiejszy jest dostęp do wspólnotowego rynku, o czym świadczy wzrost eksportu polskiej żywności.

W sumie w latach 2004-2006 do rolnictwa w ramach WPR trafiło 5,3 mld euro, zaś na lata 2007-2013 jest na ten cel 6,5 mld euro.

Jak zaznaczył Kowalski, w latach 2003-2010 istotnie zmieniła się sytuacja dochodowa gospodarstw rolnych. Dochody rolników wzrosły dwukrotnie, zmniejszył się także o ponad połowę odsetek rodzin rolniczych żyjących poniżej minimum egzystencji, a prawie trzykrotnie spadła liczba osób ubogich.

Otwarcie rynku UE stało się impulsem do rozwoju gospodarki żywnościowej - podkreślił Kowalski. Wyniki w handlu zagranicznym świadczą o dużej konkurencyjności polskich producentów żywności. W ciągu 7 lat eksport produktów rolno-spożywczych zwiększył się z 4 mld do 13,3 mld euro, czyli ponad 3,3-krotnie. Zmieniła się również struktura eksportu. Polska sprzedaje coraz bardziej przetworzoną żywność.

Jak zauważył profesor, polska żywność jest atrakcyjna cenowo, ponieważ w naszym kraju nadal tańsze są surowce rolne. Jednak konkurowanie utrudnia mała koncentracja produkcji rolnej i przetwórstwa oraz stosunkowo niska wydajność pracy w przemyśle spożywczym. Dlatego należy poszukiwać innych sposobów konkurowania - uważa Kowalski.

Jego zdaniem, WPR powinna stale zmieniać się, jest potrzebne jej reformowanie, bo obecna polityka pogłębia rozwarstwienie dochodów rolników z różnych krajów. W 11 krajach UE dochody rolników w całości pochodzą z dopłat bezpośrednich (dane za 2007 r.). W UE średnio 63 proc. dochodów pochodziło z dopłat, a w Polsce ok. 55 proc. dochodów.

Według niego, rozważania o modelu polskiego rolnictwa muszą uwzględniać obecny stan, czyli to, że w naszym rolnictwie jest ponad trzykrotnie więcej zatrudnionych i kilkakrotnie niższe "uzbrojenie" pracy, co powoduje, że wydajność pracy jest 5 razy niższa niż w krajach wysokorozwiniętych. Jednak zdaniem Kowalskiego, możliwości i tempo niwelowania dystansu będzie zależało nie tyle od działań resortu rolnictwa, ale głównie od dynamiki wzrostu całej gospodarki. (PAP)

awy/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)