Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"SB. Biełaruś Siegodnia": rosyjski minister Kudrin jak Jack Sparrow

0
Podziel się:

Dziennik "SB. Biełaruś Siegodnia" atakuje w czwartek rosyjskiego ministra
finansów Aleksieja Kudrina za sugestie o konieczności prywatyzacji białoruskich przedsiębiorstw i
porównuje jego zachowanie do działań głównego bohatera filmu "Piraci z Karaibów".

Dziennik "SB. Biełaruś Siegodnia" atakuje w czwartek rosyjskiego ministra finansów Aleksieja Kudrina za sugestie o konieczności prywatyzacji białoruskich przedsiębiorstw i porównuje jego zachowanie do działań głównego bohatera filmu "Piraci z Karaibów".

"Jak wiadomo, między Mińskiem a Moskwą trwają intensywne konsultacje w sprawie udzielenia Białorusi kredytu. Jest zrozumiałe, że w tym delikatnym procesie każda ze stron realizuje własne interesy. Jednak nawet tutaj nie należy zapominać o solidarności i brać przykładu z kapitana Jacka Sparrowa, ceniącego najbardziej abordaże i szable" - pisze organ administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

"W ostatnich dniach pan Kudrin wspomniał o jakiejś zagadkowej +liście+ białoruskich przedsiębiorstw (MAZ, BiełAZ itd.), które Mińsk - koniecznie! - powinien +oddać+... Rozumieć należy, że rosyjskim oligarchom" - oznajmia gazeta.

Dziennik uważa, że Kudrin, zarazem minister finansów i wicepremier Rosji, jest "daleko nie najważniejszą figurą w negocjacjach" o kredycie. "Dlaczego więc zachowuje się jak satrapa, który ogłasza czyjeś miasto swoją osobistą zdobyczą?" - pyta. Postawa rosyjskiego ministra budzi, zdaniem gazety, chęć powiedzenia mu, aby - jeśli nie chce pomagać - "zabrał nogi ze stołu".

"SB" przyznaje, że "Kudrin wybrał dogodny moment na piracki atak", bo Białoruś przeżywa teraz "niełatwy czas w gospodarce". Jednak - dodaje gazeta - "mało godne jest grzanie rąk przy tym niewielkim pożarze". Dodaje jednocześnie że pożaru w białoruskiej gospodarce "w istocie nie ma, są znane trudności - ale gdzie ich nie ma? Są na przykład w Grecji, Portugalii i Islandii". Jednak tam - zauważa gazeta - "ministrowie finansów z sąsiednich krajów starają się pomóc kolegom z koalicji".

Dziennik krytykuje też rosyjską telewizję NTV za reportaż z Mińska pokazujący Białorusinów wykupujących towary ze sklepów. Nazywając NTV "firmą gazpromowską", radzi jej dziennikarzowi, by skorzystał z asortymentu mińskich sklepów i kupił sobie pampersy, które "przydadzą się w takiej wytężonej pracy na zamówienie".

W ostatnich dniach, gdy Białoruś ubiega się o około 3 mld dolarów kredytu z kierowanej przez Rosję Eurozjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EaWG), Kudrin wskazywał, że Mińsk powinien przyciągnąć między 7-9 mld dolarów z prywatyzacji majątku państwowego, by efektywnie wykorzystać ten kredyt. Premier Białorusi Michaił Miasnikowicz przyznał, że program działań związanych z kredytem powstał w uzgodnieniu ze stroną rosyjską. (PAP)

awl/ jo/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)