Domagamy się uwolnienia mediów publicznych od podporządkowania interesom partyjnym - oświadczyło Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich we wtorkowym komunikacie.
Oświadczenie jest m.in. reakcją na sytuację w TVP, która - zdaniem SDP - "dostała się w ręce osoby przypadkowej i politycznie uwikłanej".
"Dość zawłaszczania mediów publicznych przez partie polityczne! Po latach traktowania Polskiego Radia i Telewizji Polskiej jak folwarków zarządzanych z politycznego nadania, mediom publicznym grozi całkowite zniszczenie" - alarmuje SDP.
"Zasada parytetu partyjnego stała się własną karykaturą, gdy najważniejsze medium publiczne - TVP SA dostała się w ręce osoby przypadkowej i politycznie uwikłanej. W trakcie zbójeckiej czystki kadrowej zwalniani są doświadczeni dziennikarze, na wysokim poziomie etycznym i zawodowym; wyrzucani są dyrektorzy cenieni za menedżerskie osiągnięcia" - głosi oświadczenie.
"Domagamy się uwolnienia mediów publicznych od podporządkowania interesom partyjnym, ustanowienia przejrzystych reguł wyboru kierownictwa TVP i Polskiego Radia w oparciu jedynie o zasady kompetencji i profesjonalizmu. ZG SDP wzywa do zapewnienia mediom publicznym niezależności i pluralizmu poglądów" - napisano w komunikacie.
W ostatnich miesiącach zarząd TVP (który po grudniowym zawieszeniu trzech prezesów: Andrzeja Urbańskiego, Sławomira Siwka i Marcina Bochenka pracował w składzie: p.o. prezes Piotr Farfał i delegowany z rady nadzorczej Tomasz Rudomino, a ostatnio tworzy go sam Farfał) zwolnił niemal wszystkich dyrektorów ośrodków regionalnych TVP, wymienił dyrektorów Agencji Informacji, "Wiadomości", kierownictwo telewizyjnej "Jedynki", TVP Info, TVP Polonia i TV Biełsat (we wtorek tę ostatnią decyzję zmieniono i Agnieszka Romaszewska-Guzy wróciła na stanowisko dyrektora Biełsatu). (PAP)
js/ malk/ jra/