Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SDP: trzeba zlustrować całe środowisko dziennikarskie

0
Podziel się:

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich
podtrzymało w piątek swoje oficjalne stanowisko o potrzebie
lustracji całego środowiska dziennikarskiego. SDP odniosło się w
ten sposób do listu honorowego prezesa SDP Stefana Bratkowskiego
do Sejmu, w którym wyraził on przekonanie, że władze państwowe nie
mają prawa do lustrowania dziennikarzy, a nowe prawo lustracyjne
narusza konstytucję i podstawy porządku prawnego.

*Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich podtrzymało w piątek swoje oficjalne stanowisko o potrzebie lustracji całego środowiska dziennikarskiego. SDP odniosło się w ten sposób do listu honorowego prezesa SDP Stefana Bratkowskiego do Sejmu, w którym wyraził on przekonanie, że władze państwowe nie mają prawa do lustrowania dziennikarzy, a nowe prawo lustracyjne narusza konstytucję i podstawy porządku prawnego. *

SDP w oświadczeniu przesłanym PAP w piątek przypomniało, że zjazd SDP przyjął w styczniu 2005 r. uchwałę o potrzebie lustracji całego środowiska dziennikarskiego. Prezes SPD Krystyna Mokrosińska podkreśliła, że Stowarzyszenie podtrzymuje to stanowisko, jednocześnie uznając, że część przepisów zawartych w nowej ustawie lustracyjnej "budzi wątpliwości, co do możliwości ich realnego zastosowania".

Jej zdaniem Bratkowski "jako honorowy prezes SDP nie powinien podważać uchwały zjazdu SDP, ponieważ zjazd stanowi najwyższą władzę Stowarzyszenia".

15 stycznia 2005 r. zjazd SDP przyjął uchwałę o lustracji dziennikarzy i pracowników mediów. Poparł w niej objęcie ustawą lustracyjną wszystkich czynnych zawodowo dziennikarzy oraz innych pracowników środków społecznego przekazu.

W połowie marca wchodzi w życie nowa ustawa lustracyjna, zaliczająca wszystkich dziennikarzy do grona osób publicznych, które (jeśli urodziły się przed 1972 r.) muszą ujawniać w oświadczeniach lustracyjnych, czy miały związki z tajnymi służbami PRL.

Funkcje publiczne podległe lustracji ustawa dzieli na dwie grupy. W pierwszej - której teczki są jawne dla wszystkich - są osoby pełniące najważniejsze funkcje w państwie. W drugiej kategorii osób są m.in. właśnie dziennikarze. Osoba, która przyzna się do związków z tajnymi służbami PRL, nie będzie automatycznie tracić swej funkcji; ustawa pozostawia decyzję co do tej kwestii pracodawcy. Oświadczenia o braku związków ze specłużbami PRL będą badać prokuratorzy biura lustracyjnego IPN - poczynając od najważniejszych osób w państwie. Zgodnie z ustawą konsekwencją uznania przez sąd czyjegoś "kłamstwa lustracyjnego" (czyli zatajenia związków ze służbami PRL) jest na 10 lat utrata pełnionej funkcji.

Po 15 marca wydawcy i redaktorzy naczelni muszą wezwać każdą osobę - nie tylko zatrudnioną w mediach, ale i dostarczającą zamówione teksty dziennikarskie - do złożenia oświadczeń lustracyjnych.

Bratkowski napisał: "To wyłącznie dziennikarze, nie władze państwowe, mają dbać o wiarygodność swego zawodu, o zaufanie publiczne. +Lustrować się+ mogą więc wyłącznie sami dziennikarze" - napisał Bratkowski - władzom państwowym zgodnie z art. 54 Konstytucji RP nie wolno podejmować żadnych działań, które by ograniczały wolność słowa, czyjąkolwiek, nie tylko dziennikarzy".

Podkreślił, że "tym bardziej nie wolno operować takimi środkami represji jak indywidualny zakaz pisania - tj. aktem cenzury nie tylko sprzecznej z art. 54 Konstytucji, ale zarazem nieudolnej wobec możliwości publikacji internetowych, publikacji pod pseudonimem i w tzw. +drugim obiegu+. Przepisy takie, nie waham się ostrzec, skompromitują Wysoki Sejm w skali międzynarodowej" - napisał honorowy prezes SDP. (PAP)

bpi/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)