Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sędzia ma przeprosić Stokłosę za ujawnienie jego choroby na rozprawie

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Poznaniu nakazał sędziemu Sądu Rejonowego w Chodzieży
przeprosić podsądnego, Henryka Stokłosę za to, że w czasie rozprawy ujawnił szczegóły jego choroby
- stwierdzono w sentencji orzeczenia, którą w piątek otrzymała PAP.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu nakazał sędziemu Sądu Rejonowego w Chodzieży przeprosić podsądnego, Henryka Stokłosę za to, że w czasie rozprawy ujawnił szczegóły jego choroby - stwierdzono w sentencji orzeczenia, którą w piątek otrzymała PAP.

Sędzia ma przeprosić Stokłosę listownie za "bezprawne upublicznienie informacji o dotykającej go chorobie, czym naruszył jego prawo do prywatności i godność osobistą" - stwierdzono w czwartkowym wyroku sądu apelacyjnego. Jest on prawomocny.

"Sędzia nie jest pozbawiony legitymacji biernej w sprawie o ochronę dóbr osobistych, nie ma immunitetu ani materialnego ani formalnego w sprawach cywilnych. (...) Doszło do elementarnego naruszenia prawa - prawo do prywatności jest prawem chronionym konstytucyjnie podobnie jak prawo do zachowania godności.(...). Podanie, na jaką chorobę cierpi oskarżony było niepotrzebne" - mówiła podczas rozprawy sędzia sprawozdawca Małgorzata Gulczyńska.

Według mec. Adama Zwierzyńskiego, prawnika poszkodowanego, sprawa jest precedensowa. "Po raz pierwszy przesądzono, że sędzia może ponosić odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych podsądnego. Orzeczenie z pewnością podwyższa obowiązujące standardy ochrony praw człowieka w Polsce" - powiedział PAP Zwierzyński.

Do ujawnienia informacji doszło 29 grudnia 2011 roku podczas rozprawy w procesie karnym przeciwko byłemu senatorowi Henrykowi Stokłosie. Sędzia publicznie ujawnił chorobę, na jaką zapadł podsądny.

"Sędzia ujawnił szczegóły choroby Henryka Stokłosy na sali sądowej wypełnionej publicznością i w obecności mediów. Naraził go w ten sposób na szereg przykrości. Pomimo to Henryk Stokłosa nie domagał się żadnych represji w stosunku do sędziego - nie żądał publikacji przeprosin. Chciał tylko usłyszeć zwykłe słowo +przepraszam+. Szkoda, że sędzia nie zechciał uczynić tego w trakcie procesu i że musiało dojść do sytuacji, w której został do tego przymuszony prawomocnym wyrokiem" - powiedział PAP rzecznik prasowy Stokłosy Marek Barabasz.

Pokrzywdzony wytoczył proces cywilny sędziemu, po tym fakcie sędzia wyłączył się z prowadzenia procesu. Obecnie sprawa toczy się po raz drugi w sądzie w Chodzieży i jest prowadzona przez innego sędziego. Henryk Stokłosa jest w nim oskarżony o zatrzymanie i bezprawne przetrzymywanie trzech swoich pracowników.

Henryk Stokłosa został w lutym skazany nieprawomocnym wyrokiem na osiem lat więzienia m.in. za korumpowanie urzędników ministerstwa finansów.(PAP)

kpr/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)