Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: Kluby za projektem o środkach przymusu, ale z poprawkami

0
Podziel się:

Ujednolicenie zasad i sposobu użycia środków przymusu bezpośredniego oraz
określenie przypadków, w których mogą być one użyte - zakłada rządowy projekt ustawy, który w środę
poparły wszystkie kluby sejmowe. PO, PiS i SLD zgłosiły poprawki.

Ujednolicenie zasad i sposobu użycia środków przymusu bezpośredniego oraz określenie przypadków, w których mogą być one użyte - zakłada rządowy projekt ustawy, który w środę poparły wszystkie kluby sejmowe. PO, PiS i SLD zgłosiły poprawki.

Przepisy projektu dotyczą ponad 20 formacji i podmiotów mogących używać środków przymusu.

Sprawozdawca sejmowej komisji spraw wewnętrznych Marek Biernacki (PO) podkreślał podczas środowej debaty, że projekt ujednolica zasady użycia środków przymusu bezpośredniego i broni palnej. Dodał, że chodzi o to, by środki przymusu były używane realnie do stopnia zagrożenia, o możliwie najmniejszej szkodliwości dla osoby, wobec której są stosowane.

W projekcie przewidziano, że pododdziały zwarte policji mogą używać broni palnej tylko w czasie stanu wyjątkowego. Wyjątek od tej zasady dot. jedynie sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Według wyjaśnień MSW, chodzi tylko o dowódców, którzy w praktyce jako jedyni mają przy sobie broń palną, a w trakcie działań mogą np. odłączyć się od oddziału i znaleźć się w niebezpieczeństwie.

"Słusznie uznano, że w państwie demokratycznym nie jest uzasadnione wydawanie przez kogokolwiek komendy do oddania przez oddział salwy z broni palnej do tłumu" - mówił Józef Lassota (PO). Dodał, że jego klub zgłasza dziewięć poprawek doprecyzowujących, które nie dotyczą meritum ustawy.

Wykreślenia zapisu umożliwiającego pododdziałom policji używania broni palnej w stanie wyjątkowym domagał się Tomasz Kaczmarek (PiS). "Czasy, kiedy strzelano do demonstrantów, już się zakończyły" - mówił. Kaczmarek zgłosił też poprawkę, która definiuje zachowania agresywne w zapisie dotyczącym użycia kajdanek.

Także Wojciech Penkalski (RP) podkreślał, że pododdziały policji mają wiele środków przymusu bezpośredniego, które pozwalają na opanowanie tłumu bez użycia broni palnej.

Z kolei Krystyna Ozga (PSL) mówiła, że choć jej klub popiera ustawę, to zastanawiał się nad zapisami dotyczącymi środków przymusu używanych przez straż gminną, inspekcję transportu drogowego (ITD) i kontrolę skarbową.

Krystyna Łybacka (SLD) podkreślała, że sprawą nadrzędną powinna być troska o wolność i prawa osobiste obywatela. Mówiła też o konieczności prymatu ochrony osoby nad ochroną mienia. Łybacka zgłosiła poprawki zakładające doprecyzowanie, że stosowanie jednocześnie wielu środków przymusu bezpośredniego może odbywać się tylko na zasadach określonych w ustawie. Inna z poprawek przewiduje, że szef MSW będzie co roku przedstawiał sprawozdanie z użycia środków przymusu bezpośredniego przez osoby uprawnione.

"Trzeba sobie zadać pytanie, czy nie wprowadzamy za dużo środków, które mogą być używane wobec ludzi" - mówił Tadeusz Woźniak (SP), zaznaczył jednocześnie, że jego klub poprze ustawę.

Mimo że pierwsza wersja projektu zakładała rezygnację ze strzału ostrzegawczego, MSW zdecydowało, że nadal będzie on wymagany. Funkcjonariusz przed użyciem broni będzie musiał okrzykiem zidentyfikować formację, do której należy (np. krzyknąć: "Policja!"). Jeśli osoba nie podporządkuje się wcześniejszemu wezwaniu funkcjonariusza, powinna zostać ostrzeżona o oddaniu strzału ostrzegawczego: "Stój, bo strzelam!".

Jeśli zignorowane zostanie również i to ostrzeżenie, funkcjonariusz odda strzał ostrzegawczy w bezpiecznym kierunku. Jak jednak głosi projekt ustawy "od procedury (...) lub jej poszczególnych elementów, w szczególności od oddania strzału ostrzegawczego można odstąpić, jeżeli ich zrealizowanie groziłoby bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia lub zdrowia uprawnionego lub innej osoby".

Jeśli projekt wejdzie w życie, BOR i ABW nie będą mogły już używać, jako środków przymusu bezpośredniego, kaftanów bezpieczeństwa oraz pasów obezwładniających. Z kolei m.in. ABW, BOR oraz straże - ochrony kolei, marszałkowska, leśna i łowiecka - zyskają prawo do używania paralizatorów, a sama ABW - także psów służbowych, jako środków przymusu bezpośredniego. Funkcjonariusze Służby Więziennej, którzy dotąd mogli posługiwać się paralizatorem, jako środkiem przymusu bezpośredniego, zrezygnowali z takiej możliwości.

Według projektu nie będzie można używać środków przymusu bezpośredniego - z wyjątkiem siły fizycznej w postaci technik obezwładniających - wobec kobiet w widocznej ciąży oraz osób, których wygląd wskazuje, że albo mają 13 lat lub mniej, albo są niepełnosprawne ruchowo. Wobec tych osób będzie można użyć ostrzejszych środków przymusu bezpośredniego, tylko jeżeli te osoby będą zagrażały życiu lub zdrowiu innych, a broni palnej - jedynie dla odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie lub zdrowie.

W projekcie wprowadza się nowe środki przymusu bezpośredniego, m.in.: narzędzia i środki do pokonywania zamknięć budowlanych i innych przeszkód (materiały wybuchowe), środki pirotechniczne o właściwościach ogłuszających lub olśniewających (granaty hukowo-błyskowe, petardy). Zrezygnowano ze stosowania tzw. prowadnic. Nie będzie używana także broń gazowa, blokady stawu kolanowego czy zasłony na twarz.

MSW przygotowało projekt, bo w maju 2012 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy kilku ustaw, odnoszących się m.in. do policji, a które dotyczą zasad stosowania przymusu bezpośredniego i odsyłają do rozporządzeń, są niezgodne z konstytucją. Regulacje te stracą moc 5 czerwca 2013 r.; wtedy ma wejść w życie nowa ustawa. (PAP)

pro/ malk/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)