Wszystkie klubu parlamentarne opowiedziały się w piątek za przekazaniem do komisji projektu zmian w Kodeksie wyborczym. Posłowie podkreślali, że "oczywisty błąd" jaki wkradł się do ustawy należy skorygować jak najszybciej, bo zbliżają się eurowybory.
Chodzi o błąd w przepisie zawierającym wzór określania limitu wydatków ponoszonych na kampanię wyborczą przez komitety biorące udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Najbliższe takie wybory odbędą się w maju 2014 r.
Podczas piątkowego pierwszego czytania projektu przedstawiciele wszystkich klubów opowiedzieli się za przekazaniem go do dalszych prac sejmowych. Reprezentujący wnioskodawców Mariusz Witczak (PO) przekonywał, że mamy do czynienia z błędem technicznym, a nie systemowym.
Z kolei Grzegorz Schreiber (PiS) skrytykował przy okazji "spontaniczne igrzyska ordynacyjne" oraz "chaotyczne korygowanie błędów kodeksowych", do których - jego zdaniem - dochodzi w Sejmie. Tomasz Makowski (TR) przyznał, że Kodeks wyborczy w obecnym kształcie zawiera "błędny algorytm", a Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (SLD) ubolewała, że parlamentowi zdarza się "uchwalać ustawy w sposób niechlujny".
Również Andrzej Dera (SP) ocenił, że mamy do czynienia z "oczywistym błędem", który należy skorygować. Witold Pahl (PO) podkreślił, że możliwie szybkie przegłosowanie zmian przez parlament jest istotne ze względu na krótki okres jaki pozostał do eurowyborów.
Wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO) poinformował, że projekt zostanie przekazany do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach. Ta sama komisja przygotowała projekt noweli.
W obowiązujących przepisach błędnie uzależniono limit wydatków na kampanię wyborczą od liczby posłów do Parlamentu Europejskiego wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych. Liczba ta jednak nie jest stała, dlatego wzór należało zmodyfikować.
"Projekt zakłada, że limit wydatków komitetu wyborczego będzie określany proporcjonalnie do liczby wyborców w okręgach, w których komitet zarejestrował listy kandydatów. Będzie on stanowił iloczyn liczby tych wyborców oraz kwoty 60 groszy przypadającej na każdego wyborcę w kraju ujętego w rejestrze wyborców. Przy założeniu, że komitet wyborczy zarejestruje kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych, limit wydatków wynosił będzie około 18 mln złotych" - czytamy w uzasadnieniu projektu. (PAP)
laz/ mok/ jbr/
