Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm nie zajmie się projektem PiS w sprawie przedszkoli

0
Podziel się:

#
dochodzi późniejsza wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego
#

# dochodzi późniejsza wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego #

15.09. Warszawa (PAP) - Sejm nie zajmie się na ostatnim posiedzeniu projektem PiS ws. zmian w ustawie o systemie oświaty, zakładającym bezpłatny pobyt w przedszkolach przez 10 godzin. PiS nie kryje oburzenia. "Obecnym władzom nie zależy na przyszłości Polski" - uważa Jarosław Kaczyński.

Na wniosek prezesa PiS w czwartek tuż po rozpoczęciu obrad marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zarządził przerwę i zwołał posiedzenie Konwentu Seniorów. Po nim poinformował, że projekt zmian w ustawie o systemie oświaty, które zaproponował klub PiS, nie może być rozpatrzony, ponieważ w uzasadnieniu do niego brak jest określenia skutków finansowych.

Kaczyński, argumentując swój wniosek z mównicy sejmowej, podkreślał, że posłowie popełnili błąd w sprawie ustawy, która pozwala na podwyższanie opłat za przedszkola. "Opłaty za przedszkola to sytuacja, którą należy zmienić" - oświadczył. "Dzieci to jest inwestycja, a nie wydatek" - dodał lider PiS.

"W tym roku po raz pierwszy mamy spadek przyrostu naturalnego poniżej zera. Mamy więcej umierających niż rodzących się, trzeba zrobić wszystko, aby ten proces zatrzymać" - podkreślił Kaczyński.

Na późniejszej konferencji prasowej Kaczyński przekonywał, że posłowie powinni naprawić swój błąd ws. ustawy o przedszkolach.

"Nie postawiliśmy tego na płaszczyźnie partyjnej. Powiedziałem: wszyscy popełniliśmy błąd, także my, tylko wspólnie go naprawmy, zostało to odrzucone" - mówił prezes PiS. "Tu chodzi o dzieci, na tym naprawdę nie można oszczędzać" - przekonywał.

Nie zgodził się z argumentacją Schetyny ws. braku określenia w projekcie PiS skutków finansowych proponowanych rozwiązań.

"Choćby zwykła redukcja administracji o tych urzędników, którzy z niewiadomych względów zostali tam w ciągu ostatnich lat - często na kontrowersyjnych zasadach - zatrudnieni, zupełnie by wystarczyła, aby te koszty (ustawy-PAP) pokryć" - mówił Kaczyński.

"Krótko mówiąc, dla chcącego nie ma nic trudnego, nie ma tego rodzaju woli, tego rodzaju chęci, sprawa jest naprawdę bardzo poważna, w szczególności w świetle tych danych, które dzisiaj mamy. W Polsce dzisiaj więcej ludzi umiera, niż się rodzi. W związku z tym każde odpowiedzialnie funkcjonujące państwo na to reaguje" - tłumaczył prezes PiS.

W ocenie Kaczyńskiego "obecnym władzom polskim tak jakby na przyszłości Polski nie zależy. Tu i teraz. To jest polityka całkowicie nieodpowiedzialna".

Prezes PiS zaznaczył, że w uzasadnieniu do projektu jego klubu "jest ogólna ocena finansowa, natomiast cała reszta to jest już arbitralna decyzja marszałka".

"To jest zupełnie oczywiste, że gorzej pod tym względem uzasadnione projekty były procedowane. Marszałek mógł to (projekt PiS) spokojnie poddać procedurze, najwyżej zalecając, by dokonać jakiegoś uzupełnienia" - mówił.

Kaczyński zwrócił uwagę, że obecna konstrukcja Sejmu oparta jest na jednoosobowej władzy marszałka. "Ma to swoje zalety, bo unika się w ten sposób bałaganu w Sejmie - kiedyś tego bałaganu było rzeczywiście bardzo dużo i my tej konstrukcji w zasadzie nie kwestionujemy - ale jest też kwestia odpowiedzialności i dobrej woli" - mówił.

Jak zaznaczył, sprawa przedszkoli, "to nie jest sprawa partyjna, ale sprawa sytuacji polskich rodzin". Odnosząc się do polityki obecnych władz, Kaczyński powiedział: "Dokładnie to jest ta biała flaga, nic nie możemy w żadnej sprawie, to nie od nas zależy, nie ma pieniędzy, nic nie można. Polska ma być za ileś tam lat dużo mniej liczna".

Prezes PiS wspomniał "o różnego rodzaju wypowiedziach publicystycznych", mówiących o tym, że "mamy nawet nie mówić po polsku, nie czystą polszczyzną, tylko jakimś slangiem, czyli degradacja do pozycji jakiegoś takiego plemienia". Kaczyński zastrzegł, że nie mówi tego oczywiście Donald Tusk ani marszałek Grzegorz Schetyna. "To niektórzy publicyści pewnej gazety tak widzą przyszłość naszego kraju" - dodał.

Projekt PiS przewiduje zapewnienie bezpłatnego pobytu dziecka w przedszkolu w czasie nie krótszym niż 10 godzin dziennie. Obecnie pobyt jest bezpłatny przez 5 godzin.

W nowelizacji ustawy o systemie oświaty, uchwalonej przez Sejm w 2010 r. zapisano, że przedszkolem publicznym jest placówka, która zapewnia bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w czasie ustalonym przez gminę, ale nie krótszym niż pięć godzin dziennie. Wprowadzono też do ustawy zapis, że wysokość opłat za świadczenia udzielane przez przedszkola publiczne w czasie przekraczającym wymiar co najmniej pięciu godzin oraz za korzystanie z wyżywienia w przedszkolach publicznych będą ustalały rady gmin w swoich uchwałach. Za przyjęciem tej nowelizacji głosowały wówczas wszystkie partie polityczne.

SLD złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o sprawdzenie zgodności z konstytucją przepisów, które pozwalają samorządom pobierać dodatkowe opłaty za przedszkola publiczne. (PAP)

hgt/ ajg/ par/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)