Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: Obywatelski projekt ustawy o ochronie zwierząt - do komisji

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi m.in. posłów R.Biedronia (RP) i M.Suskiego (PiS)
#

# dochodzą wypowiedzi m.in. posłów R.Biedronia (RP) i M.Suskiego (PiS) #

12.01. Warszawa (PAP) - Kluby opowiedziały się w czwartek za skierowaniem do dalszych prac w komisji obywatelskiego projektu ustawy o ochronie zwierząt. Zakazuje on m.in. utrzymywania dzikich zwierząt w cyrkach i hodowli zwierząt na futra. Projekt negatywnie ocenia resort rolnictwa.

Projekt został skierowany do prac w komisjach: rolnictwa i rozwoju wsi, samorządu regionalnego i polityki regionalnej. W głosowaniu posłowie zdecydują, czy skierować projekt także do komisji ochrony środowiska zasobów naturalnych i leśnictwa.

Część rozwiązań proponowanych w projekcie została uchwalona przez Sejm 18 sierpnia 2011 r. w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która weszła w życie 1 stycznia. Zwiększono m.in. kary za znęcanie się nad zwierzęciem, zakazano strzelania do błąkających się w lasach psów, a także handlu zwierzętami domowymi na targowiskach. Rozwiązania proponowane w projekcie obywatelskim przygotowanym przez Koalicję dla Zwierząt są jednak bardziej radykalne. Wprowadza on m.in. Krajową Inspekcję ds. Zwierząt.

Przedstawicielka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Monika Nowicka podkreśliła, że obecnie nadzór nad przestrzeganiem ustawy o ochronie zwierząt należy do Inspekcji Weterynaryjnej, która zajmuje się głównie tym, by produkty pochodzenia zwierzęcego były bezpieczne dla konsumentów. "O tym, że nadzór Inspekcji Weterynaryjnej jest niewystarczający, informowały nie tylko organizacje działające na rzecz zwierząt, Najwyższa Izba Kontroli, ale także sama inspekcja" - powiedziała.

Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt Paweł Suski (PO) zapowiedział, że klub PO poprze projekt, chociaż budzi on kontrowersje, m.in. jest niezgodny z dyrektywami Unii Europejskiej, a także dotyczy rozwiązań, które już weszły w życie 1 stycznia.

"Cieszymy się, że PO zmieniła stanowisko i poprze obywatelski projekt ustawy" - powiedział poseł PiS Marek Suski.

Poparcie dla inicjatywy obywatelskiej zadeklarowały też kluby RP, PSL, SLD i SP.

Paweł Sajak (RP) ocenił, że projekt wskazuje, jak wiele spraw w dziedzinie ochrony zwierząt jest jeszcze nierozwiązanych.

"Biorąc pod uwagę, że większość klubów popiera projekt, PSL również do procedowania nad projektem się przyłącza" - powiedział Marek Gos (PSL), zaznaczając, że projekt budzi wątpliwości.

Romuald Ajchler (SLD) ocenił, że nawet jeśli projekt nie zostanie uchwalony w całości, można część jego rozwiązań przenieść do obowiązującej ustawy.

Piotr Szeliga (SP) uważa, że samorządy powinny otrzymać środki na kolejne zadania, które nakładają na nie przepisy projektu.

Zdaniem wiceministra rolnictwa Andrzeja Butry, przepisy projektu są niezgodne z pięcioma podstawowymi dyrektywami unijnymi dotyczącymi zwierząt gospodarskich, co może narazić Polskę na postępowania przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. "Mając na względzie negatywne następstwa wprowadzanych projektem ograniczeń i zakazów dotyczących produkcji zwierzęcej i obrotu produktami oraz dyskryminacyjny charakter proponowanych regulacji dla wielu obszarów działalności w rolnictwie, usługach i handlu, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyraża negatywną opinię dla projektu obywatelskiego" - powiedział.

Autorzy dyskutowanego w czwartek projektu chcą powołania Krajowej Inspekcji ds. Zwierząt z wojewódzkimi oddziałami i inspektorami. Miałaby ona m.in. nadzorować miejsca opieki nad bezdomnymi zwierzętami, hodowle zwierząt domowych, a także miejsca, w których zwierzęta dzikie i domowe są wykorzystywane dla celów zarobkowych.

W projekcie zakazano: stałego trzymania psów na uwięzi lub w zamknięciu (obecnie określona jest długość uwięzi oraz dopuszczalny czasu przebywania na niej), utrzymywania zwierząt dzikich w cyrkach, hodowli zwierząt na futra, transportowania żywych ryb bez wody, uniemożliwiania kotom wolno żyjącym dostępu do pożywienia i schronienia.

Obywatelski projekt ogranicza także czas przewozu zwierząt gospodarskich do 12 godzin. Wprowadza zakaz kastrowania świń bez znieczulenia. Zaproponowano także przepisy, które - w ocenie autorów - mają ograniczyć ubój rytualny zwierząt. Ponadto zwierzęta zabijane w ubojniach miałyby być oddzielane przegrodami od tych, które czekają na ubój.

W sklepach zoologicznych dopuszczona byłaby sprzedaż tylko niektórych zwierząt. Hodowlę zwierząt domowych uznano w projekcie za, podlegającą opodatkowaniu, działalność gospodarczą. Projekt zakłada także stopniowe wprowadzanie powszechnego systemu identyfikacji zwierząt domowych - czipowania.

W myśl projektu, gminy miałyby obowiązek sporządzania programów walki z bezdomnością zwierząt; ponadto prowadzić schronisk ani wyłapywać zwierząt bezdomnych nie mogłyby podmioty nastawione na zysk ani osoby skazane za przestępstwa przeciw zwierzętom.

Koalicja dla Zwierząt jest porozumieniem kilkudziesięciu organizacji zajmujących się zwierzętami.

Podczas debaty doszło incydentu w trakcie wystąpienia Roberta Biedronia (Ruch Palikota). "Chciałem przypomnieć, że humanitarne traktowanie, to traktowanie w kontekście ludzkim. To traktowanie zwierzęcia nie jako rzeczy, ale jako istoty, że powinniśmy traktować ją po partnersku w tych relacjach" - mówił Biedroń. Wypowiedź tę przerwał z sali Marek Suski (PiS) rzucając uwagę o związkach partnerskich.

Szef RP Janusz Palikot uznał wypowiedź Suskiego za skandaliczną i homofobiczną, powiedział, że jeśli poseł PiS za nią nie przeprosi, sprawa trafi do sejmowej komisji etyki.

Suski mówił, że nie bardzo rozumie o co chodzi Palikotowi. "Gdyby mógł sprecyzować, bo ja sądzę, że wszyscy mamy poczucie humoru i z wielu rzeczy można żartować. Pański kolega mówił, że zwierzęta trzeba traktować po partnersku. Ja tylko powiedziałem: +byle nie związki partnerskie+. No, miałem na myśli zoofilię, no, ale czy nie można sobie żartować nawet z tego typu rzeczy" - powiedział poseł PiS.

Po tej wypowiedzi głos zabrał Biedroń. "Porównywanie związków partnerskich, z którymi jestem kojarzony, do związku zoofilii jest skandaliczne" - powiedział poseł Ruchu Palikota. Dodał, że jest to powód, by skierować wniosek do komisji etyki. "Panie pośle to jest rzecz skandaliczna. Uważam, że nie na miejscu w tym parlamencie" - mówił Biedroń do Suskiego. (PAP)

kno/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)