Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: Projekt powołania Rzecznika Praw Żołnierza - do komisji

0
Podziel się:

Do dalszych prac w sejmowych komisjach posłowie skierowali w czwartek
projekt ustawy powołującej Rzecznika Praw Żołnierza. Sceptycznie pomysł ocenił przedstawiciel MON
oraz kluby PO i PSL.

Do dalszych prac w sejmowych komisjach posłowie skierowali w czwartek projekt ustawy powołującej Rzecznika Praw Żołnierza. Sceptycznie pomysł ocenił przedstawiciel MON oraz kluby PO i PSL.

Rzecznik, jak napisano w poselskim projekcie ustawy, miałby działać na rzecz ochrony praw żołnierzy do odpowiednich warunków pełnienia służby (w tym właściwego umundurowania, wyposażenia osobistego oraz bojowego) i ochrony zdrowia (m.in. wykwalifikowanej opieki medycznej i rehabilitacyjnej). Jego zadaniem byłoby także dbanie o przestrzeganie prawa do równego traktowania w zakresie wynagradzania i awansów, prawa do życia prywatnego i rodzinnego oraz wolności sumienia i wyznania.

Pod projektem podpisali się m.in. połowie Izabella Sierakowska i Marek Borowski (Koło Poselskie Socjaldemokracji Polskiej), Ludwik Dorn (niezrzesz.) oraz Marian Filar (Demokratyczne Koło Poselskie Stronnictwa Demokratycznego).

Jak wskazywała podczas debaty sejmowej Renata Butryn (PO), w projekcie brakuje wymagań, które "uczyniłyby ten urząd skutecznym". "Musimy pamiętać, że służby mundurowe charakteryzują się własną specyfiką, jest ona mało znana i często nierozumiana przez osoby z zewnątrz" - mówiła.

Butryn dodała, że "należy precyzyjnie dookreślić w jakich obszarach ma działać rzecznik, żeby nie doprowadził on swoją działalnością do rozluźnienia dyscypliny". "Klub PO stoi na stanowisku, że ze względu na specyfikę służby wojskowej tego typu ustawa musi być przygotowana szczególnie starannie" - powiedziała i oceniła, że projekt wymaga dalszych szczegółowych prac w komisjach.

Stanisław Olas (PSL) powiedział, że popiera wniosek PO o dalsze prace na projektem w komisjach. Dodał jednak, że "biorąc pod uwagę trudną sytuację gospodarczą kraju, spowodowaną światowym kryzysem i powodzią" klub PSL ocenia pomysł krytycznie.

Autorzy projektu przekonują, że instytucja Rzecznika Praw Żołnierza - lub jego odpowiednika - funkcjonuje w co najmniej kilkunastu krajach, m.in. Kanadzie, Niemczech, Irlandii, USA, Australii, Norwegii, Szwecji, Holandii i Wielkiej Brytanii.

Pomysł poparł Jarosław Matwiejuk (Lewica). "Żołnierze warci są tego, aby polski system prawny więcej staranności wykazał w kierunku ochrony ich statusu prawnego i instytucja Rzecznika Praw Żołnierza może temu sprzyjać" - powiedział. Dodał, iż w projekcie są wszystkie istotne i potrzebne elementy.

Pozytywnie projekt ocenił także Michał Wojtkiewicz (PiS). "Powinien być powołany taki rzecznik, a projekt skierowany do dalszego procedowania" - zaznaczył.

W uzasadnieniu projektu oceniono, że hierarchiczna struktura wojska często nie pozwala na skuteczne dochodzenie praw przez żołnierzy. Ograniczenia te, jak wskazano, wynikają m.in. z zamkniętego trybu dochodzenia praw - przełożeni, prokuratura wojskowa, sądy wojskowe, Ministerstwo Obrony - oraz obostrzeń w zakresie członkostwa wojskowych w stowarzyszeniach.

Zdaniem inicjatorów projektu, potrzebny jest "skuteczny aparat pomocy żołnierzom" umiejscowiony poza strukturami wojska i resortu obrony. Działania - funkcjonującego przy Rzeczniku Praw Obywatelskich - Zespołu Praw Żołnierzy i Funkcjonariuszy Służb Publicznych uznano za niewystarczające.

Sceptyczny, jeśli idzie o inicjatywę powołania Rzecznika Praw Żołnierzy, jest szef MON Bogdan Klich. Pytany o nią kilka dni temu ocenił, że jest wiele instytucji, które w wystarczającym stopniu reprezentują interesy wojskowych, m.in. Konwent Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych WP.

W czwartek wiceminister obrony Czesław Piątas powiedział w Sejmie, że "MON z dużą ostrożnością i pewną wątpliwością podchodzi do podnoszonej inicjatywy". "Wydaje się, że dzisiaj powinniśmy poszukiwać metod, aby dobrze obsadzić personalnie te stanowiska w biurze RPO, które już są etatowo funkcjonujące" - mówił.

Rzecznik, według projektu, miałby dbać o ochronę praw żołnierzy pełniących służbę, znajdujących się w stanie spoczynku i przeniesionych do rezerwy, a także rodzin poległych w czasie wykonywania zadań wojskowych oraz cywilnych pracowników wojska.

Rzecznika Praw Żołnierza powoływałby Sejm, za zgodą Senatu i po zasięgnięciu opinii komisji stałych Sejmu właściwych do spraw obrony narodowej oraz sprawiedliwości i praw człowieka, na wniosek marszałka Sejmu, marszałka Senatu, grupy co najmniej 35 posłów lub co najmniej 15 senatorów. Jego kadencja trwałaby pięć lat od dnia złożenia ślubowania. RPŻ nie mógłby należeć do partii politycznej.

Rzecznik miałby uprawnienia do samodzielnego prowadzenia postępowania wyjaśniającego, zwracania się o zbadanie sprawy lub jej części do właściwych organów lub wystąpienia do Sejmu o zlecenie działań Najwyższej Izbie Kontroli. Mógłby zbadać, nawet bez uprzedzenia, każdą sprawę na miejscu oraz żądać złożenia wyjaśnień i przedstawienia akt każdej sprawy prowadzonej przez naczelne i centralne organy administracji państwowej, organy administracji rządowej oraz jednostki organizacyjne Sił Zbrojnych. Rzecznik mógłby także domagać się przedłożenia informacji o stanie sprawy prowadzonej przez cywilne i wojskowe sądy oraz prokuratury, a także przez żandarmerię. Miałby uprawnienia do zlecania ekspertyz i opinii. Obsługą Rzecznika zajmowałoby się jego biuro.

Projekt ustawy trafi teraz do dalszych prac w Komisji Obrony Narodowej i Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. (PAP)

mja/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)