Sejmik woj. śląskiego odrzucił w środę przedstawiony przez zarząd województwa projekt budżetu na przyszły rok. To przede wszystkim efekt braku poparcia radnych dla marszałka Janusza Moszyńskiego.
W styczniu głosowany ma być kolejny wniosek o odwołanie marszałka ze stanowiska. Moszyński wywodzi się z PO, ale po wewnątrzpartyjnym konflikcie odszedł z partii i założył własny klub w sejmiku.
Uchwała budżetowa nie przeszła w głosowaniu, choć za jej przyjęciem głosowało 21 radnych 48-osobowego sejmiku. Tylu samo było jednak przeciw, natomiast 3 wstrzymało się od głosu.
W opinii radnych klubu PO, każdy budżet powinien być narzędziem do realizacji opracowanych przez zarząd województwa i zaakceptowanych przez sejmik celów i priorytetów, służących rozwojowi regionu. Zarzucali zarządowi, że nie zadbał, aby tak się stało.
"Zarząd województwa nie znalazł jednak czasu na przedstawienie celów i priorytetów radnym. Stąd też nie możemy skonfrontować projektu budżetu z wizją rozwoju województwa" - mówiła radna PO Gabriela Lenartowicz.
W podobnym tonie wypowiadał się radny LiD Michał Czarski. Zwracał również uwagę na stosunkowo wysokie wydatki na administrację w stosunku do wydatków na służbę zdrowia.
Piotr Spyra z Prawicy Rzeczypospolitej zapowiedział, że klub ten nie poprze projektu budżetu, ponieważ zarząd województwa w obecnym składzie nie ma poparcia większości radnych sejmiku.
Projekt poparli natomiast radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej - klubu marszałka.
Przedstawiając projekt budżetu marszałek argumentował, że będzie on prorozwojowy, a ok. 50 proc. w nim stanowią inwestycje i zakupy inwestycyjne. Planowane całkowite dochody woj. śląskiego w przyszłym roku miały wynieść ponad 1,6 mld zł, o 54 proc. więcej niż w mijającym roku. Wynika to z dużego wzrostu dochodów z tytułu dotacji celowych na zadania własne, głównie w związku z przyznaniem tzw. dotacji rozwojowej.
Wydatki planowano na kwotę 1,8 mld zł, a deficyt budżetowy określono na 195,1 mln zł. Miał on być pokryty ze skumulowanej nadwyżki budżetowej z lat ubiegłych w wysokości 120 mln zł, planowanego kredytu bankowego w wysokości 54,1 mln zł oraz spłat rat udzielonych pożyczek w wysokości 21 mln zł.
Nieprzyjęcie budżetu wiąże się m.in. z powołaniem w końcu listopada nowej koalicji przez radnych PO, PSL i Prawicy Rzeczypospolitej. Porozumienie ma ustabilizować pracę skonfliktowanego sejmiku i umożliwić zmianę składu zarządu województwa.
Nowi koalicjanci zamierzają prawdopodobnie współpracować z klubem radnych Lewicy i Demokratów. Radni tych czterech klubów podpisali się bowiem pod złożonym jeszcze w końcu listopada wnioskiem o odwołanie marszałka.
To już trzecia próba odwołania Moszyńskiego w tej kadencji sejmiku. Tym razem może okazać się skuteczna - PO, PSL, PR i LiD dysponują łącznie 30 głosami, do odwołania marszałka potrzeba ich 29. Głosowanie w tej sprawie może nastąpić po 30 dniach od złożenia wniosku, PO zapowiada, że najpewniej odbędzie się na początku przyszłego roku.
Ewentualny nowy marszałek woj. śląskiego będzie mógł w 48- osobowym sejmiku liczyć na poparcie nowych koalicjantów - PO (17 mandatów), PSL (3 mandaty) oraz Prawicy Rzeczypospolitej (2 mandaty). Prócz tego, prawdopodobnie popierać go będą radni LiD (8 mandatów).(PAP)
mab/ mtb/ ura/ mag/