Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejmowa komisja za rozważeniem utrzymania prokuratur apelacyjnych

0
Podziel się:

Dodatkowe rozważenie konieczności
nielikwidowania prokuratur apelacyjnych zaleciła sejmowa Komisja
Sprawiedliwości i Praw Człowieka podkomisji zajmującej się
nowelizacją ustawy o prokuraturze.

Dodatkowe rozważenie konieczności nielikwidowania prokuratur apelacyjnych zaleciła sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka podkomisji zajmującej się nowelizacją ustawy o prokuraturze.

W środę podkomisja przedstawiła sprawozdanie opracowane po łącznym rozpatrzeniu dwóch projektów nowelizacji ustawy o prokuraturze - rządowego i klubu Lewicy. Projekty te przewidują rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Główną różnicą między nimi jest kwestia dalszego istnienia prokuratur apelacyjnych, które przewiduje projekt rządowy, a propozycja poselska zakłada ich zniesienie.

W przedstawionym sprawozdaniu podkomisja opowiedziała się za likwidacją prokuratur apelacyjnych. Jak uzasadniał jej sprawozdawca, Jerzy Kozdroń (PO), nie można przyrównywać szczebli prokuratury: rejonowej, okręgowej i apelacyjnej do szczebli sądownictwa. "Biura do walki z przestępczością zorganizowaną umieszczone w prokuraturach apelacyjnych równie dobrze mogą funkcjonować przy prokuraturach okręgowych" - dodał.

Formalny wniosek o odesłanie sprawozdania do podkomisji zgłosiła Marzena Wróbel (PiS). "Ministerstwo zmienia usytuowanie biur do spraw przestępczości zorganizowanej, które mają być przesunięte do prokuratur apelacyjnych, to jest jeszcze jeden poważny argument, aby prokuratury apelacyjne uratować" - mówiła.

Jej wniosek poparła większość posłów komisji. Ponowne sprawozdanie podkomisja ma opracować do 16 stycznia.

Na przełomie listopada i grudnia ministerstwo informowało, iż Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej przy Prokuraturze Krajowej będzie usytuowane w ramach struktur prokuratur apelacyjnych. Biuro to skupia ponad stu prokuratorów. Jego siedziba mieści się w Ministerstwie Sprawiedliwości, a także w 11 wydziałach zamiejscowych m.in. w Białymstoku, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu.

Według rządowego projektu nowelizacji ustawy o prokuraturze - który jest realizacją obietnic wyborczych PO - prokurator generalny byłby od 2010 r. powoływany na wniosek ministra sprawiedliwości przez prezydenta na jedną, sześcioletnią kadencję, spośród dwóch kandydatów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa i Krajową Radę Prokuratorów. Kandydatem mógłby być prokurator lub sędzia o co najmniej dziesięcioletnim stażu pracy.

Prezydent mógłby odwołać prokuratora generalnego przed końcem kadencji, m.in. gdyby został skazany lub złożyłby nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Sejm mógłby zaś odwołać go na wniosek premiera większością 3/5 głosów - gdyby premier odrzucił jego roczne sprawozdanie lub gdyby "sprzeniewierzył się on złożonemu ślubowaniu". Projekt przewiduje likwidację Prokuratury Krajowej i wprowadzenie w jej miejsce Prokuratury Generalnej. Odstąpiono od likwidacji prokuratur apelacyjnych.

Projekt Lewicy zakłada zaś, że prokurator generalny byłby powoływany na jedną, siedmioletnią kadencję przez prezydenta, spośród trzech kandydatów wskazanych przez I prezesa Sądu Najwyższego spośród sędziów Izby Karnej SN, sądów apelacyjnych lub prokuratorów Prokuratury Generalnej.

Prezydent mógłby odwołać go przed upływem kadencji m.in., gdyby Trybunał Stanu zakazał zajmowania mu kierowniczych stanowisk, albo też na wymagający większości 3/5 głosów wniosek Sejmu - w przypadku odrzucenia przez Izbę rocznego sprawozdania prokuratora generalnego. Zdaniem Lewicy, przy okazji rozdziału funkcji (miałaby wejść w życie 30 dni od ogłoszenia ustawy) należy znieść prokuratury apelacyjne.(PAP)

mja/ pz/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)