Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejmowa komisja zwróci się do premiera ws. staroobrzędowców

0
Podziel się:

Sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i
Etnicznych zdecydowała w czwartek, że zwróci się do premiera
Jarosława Kaczyńskiego, by podjął inicjatywę ustawodawczą
regulującą stosunki między Państwem a Wschodnim Kościołem
Staroobrzędowym, nie posiadającym hierarchii duchownej w RP.

Sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych zdecydowała w czwartek, że zwróci się do premiera Jarosława Kaczyńskiego, by podjął inicjatywę ustawodawczą regulującą stosunki między Państwem a Wschodnim Kościołem Staroobrzędowym, nie posiadającym hierarchii duchownej w RP.

Prezydium komisji zdecydowało, że zajmie się prośbą zwierzchnictwa Wschodniego Kościoła Staroobrzędowców w Polsce dlatego, że wszyscy wierni tego Kościoła przynależą równocześnie do mniejszości rosyjskiej w Polsce, która jest objęta ochroną prawną na podstawie ustawy o mniejszościach narodowych. Natomiast kwestia funkcjonowania ich Kościoła jest istotnym elementem zachowania tożsamości tej mniejszości.

Dyskusja członków komisji, a także przedstawicieli rządu koncentrowała się - nie kwestionując potrzeby uregulowania stosunków pomiędzy Państwem a Wschodnim Kościołem Staroobrzędowym - na znalezieniu ścieżki legislacyjnej, w jaki sposób ta ustawa ma być przyjęta.

Trudnością jest - jak podkreślali przedstawiciele rządu - art. 25 konstytucji, który mówi, że przyjęcie takiej ustawy powinno być poprzedzone umową między rządem a uprawnionymi przedstawicielami Kościoła.

Według komisji, z taką inicjatywą - mimo wniosku władz Kościoła złożonego w grudniu ubiegłego roku - rząd nie wystąpił. Dlatego komisja zdecydowała, że w formie dezyderatu zwróci się do premiera, by takie prace zostały w miarę sprawnie podjęte, co pozwoliłoby rozwiązać problem.

W Polsce mieszka około półtora tysiąca staroobrzędowców. Nie uznają oni duchownych, a zastępują ich świeccy, tzw. nastawnicy. Z sakramentów respektują tylko chrzest (wyłącznie przez trzykrotne zanurzenie w wodzie), pokutę i (od niedawna) małżeństwo. Nie wolno im pić alkoholu i herbaty, palić papierosów oraz jeść mięsa gołębi. Zmarłych chowają w białych strojach.

W naszym kraju żyje około półtora miliona prawosławnych. Nie wszyscy jednak należą do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Istnieje także Staroprawosławna Pomorska Cerkiew Rzeczypospolitej Polskiej (dawna nazwa: Wschodni Kościół Staroobrzędowy). Jej wyznawcy to potomkowie Rosjan, którzy w XVII wieku nie uznali reform w tamtejszej Cerkwi i uciekając przed prześladowaniami osiedlili się m.in. w Polsce i Prusach Wschodnich. Nazywa się ich staroobrzędowcami, starowiercami lub raskolnikami. Większość mieszka w trzech małych miejscowościach na Mazurach: Wojnowie koło Mrągowa oraz w Grabowych Grądach i Wodziłkach koło Augustowa. Władze Kościoła mają siedzibę w Suwałkach.

Ich społeczność obowiązuje wiele zakazów i nakazów. W środy, piątki i podczas licznych okresów postów nie spożywają nie tylko mięsa, ale także ryb i mleka. Mężczyźni muszą nosić brody. Kobiety w cerkwi muszą nosić chustki na głowach. W domach - niegdyś drewnianych - poczesne miejsce w rogu pokoju, od strony wschodniej, zajmuje ikona, ustawiona na szafce, w której znajdują się: krzyż z ośmiobocznym szczytem i święte księgi. Ich nabożeństwa w cerkwiach zwanych molennami trwają często kilka godzin.(PAP)

skz/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)