Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Senat: ustawa o 51. polskim eurodeputowanym - do komisji

0
Podziel się:

Senatorowie zdecydowali w środę, że ustawa o zasadach obsadzenia 51.
polskiego mandatu do Parlamentu Europejskiego w kadencji 2009 - 2014 powinna zostać jeszcze raz
przedyskutowana w komisji ds. Unii Europejskiej.

Senatorowie zdecydowali w środę, że ustawa o zasadach obsadzenia 51. polskiego mandatu do Parlamentu Europejskiego w kadencji 2009 - 2014 powinna zostać jeszcze raz przedyskutowana w komisji ds. Unii Europejskiej.

Przewodniczący senackiej komisji ds. Unii Europejskiej Edmund Wittbrodt poinformował na początku debaty, że komisja opowiedziała się wprawdzie za przyjęciem ustawy bez poprawek, choć zgłoszone zostały do niej wnioski mniejszości.

Jednak w trakcie debaty sen. Piotr Andrzejewski zgłosił wniosek o odrzucenie ustawy. W związku z tym wicemarszałek Krystyna Bochenek zdecydowała o skierowaniu jej ponownie do komisji ds. UE.

Jak mówił Wittbrodt, w czasie prac komisji wątpliwości senatorów budziło m.in., czy ustawa nie jest uchwalona zbyt wcześnie, co może spowodować, że w niedługim czasie trzeba by ją nowelizować.

Wittbrodt zwrócił uwagę, że, zgodnie z Traktatem Lizbońskim (wszedł w życie 1 grudnia 2009 r.), łączna liczba deputowanych do Parlamentu Europejskiego ze wszystkich krajów wspólnoty wynosi 751 (w tym przewodniczący PE), tj. o 15 europosłów więcej niż przewidywał Traktat z Nicei (736 posłów).

Ponadto - mówił szef komisji ds. EU - zgodnie z Traktatem Lizbońskim minimalna liczba posłów z jednego kraju Unii to sześć a maksymalna - 96. Oznacza to, że Niemcy, które do tej pory miały 99 posłów, po wejściu w życie nowego traktatu w PE stracą trzy mandaty.

Jak powiedział Wittbrodt, ponieważ skład obecnego PE został wyłoniony jeszcze w czasie obowiązywania Traktatu z Nicei, Rada Unii Europejskiej zaproponowała, aby przejściowo - do zakończenia aktualnej kadencji PE w 2014 r. - zmienić liczbę europosłów przynależnych poszczególnym krajom, ale tylko w tych przypadkach, gdy oznacza to jej zwiększenie.

Zgodnie z tą propozycją Rady do 2014 r. - mimo wejścia w życie Traktatu z Lizbony - Niemcy miałyby nadal 99 posłów (jak to przewidywał Traktat z Nicei). Oznacza to, że do końca kadencji 2009-2014 r. PE liczyłby tymczasowo 753 posłów (a nie 751, o czym mówi Traktat Lizboński.

Wittbrodt tłumaczył, że jest to zmiana traktatowa i w związku z tym wymaga ona ratyfikacji przez wszystkie kraje członkowskie UE. "Zmiana ta jeszcze nie została przyjęta, w tej chwili powiadomione zostały parlamenty poszczególnych krajów UE" - powiedział senator. Jak zaznaczył, Rada UE przesłała notyfikacje w tej sprawie parlamentom krajowym.

W czasie debaty senator Piotr Andrzejewski zgłosił wniosek o odrzucenie ustawy. Jak uzasadniał, "godzi ona w zasady legalizmu".

"W Traktacie Lizboński nie przewidziano przepisów przejściowych i w tej chwili jest to (propozycja Rady UE - PAP) dodatkowa umowa międzynarodowa, która musi zaistnieć, tzn. zostać ratyfikowana" - tłumaczył. Jak mówił, nie można powoływać się w ustawie - o zasadach obsadzenia 51. polskiego mandatu do PE - na prawo, które jeszcze formalnie nie istnieje.

"Proszę nie traktować parlamentu - to do państwa posłów, bo to nie jest rządowy projekt tylko poselski - jako ludzi, którzy mogą tworzyć prawo w oparciu o nieistniejące podstawy, budować na piasku" - zaznaczył Andrzejewski.

W ubiegłorocznych wyborach do PE Polacy wybrali 50 europosłów. Dodatkowy mandat przypadnie Polakowi na mocy Traktatu Lizbońskiego, który wszedł w życie 1 grudnia 2009 roku.

Obsadzenia tego mandatu - jak przewiduje ustawa - dokona się na podstawie wyników wyborów do PE z 7 czerwca 2009 roku. Mandat otrzyma osoba, która uzyskałaby go, gdyby w czerwcowych wyborach wybierano 51, a nie 50 posłów.

Kolejnego polskiego deputowanego do PE wskaże Państwowa Komisja Wyborcza, a decyzja ta zostanie ogłoszona w Dzienniku Ustaw. Marszałek Sejmu z kolei niezwłocznie prześle do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego zawiadomienie o obsadzeniu mandatu europosła.

Na początku grudnia Bronisław Komorowski mówił, że ze wstępnych informacji wynika, iż 51. mandat eurodeputowanego przypadłby kandydatowi PSL z województwa lubelskiego. W czerwcowych wyborach do europarlamentu na liście ludowców w Lublinie najwięcej głosów - nieco ponad 11,5 tys. - otrzymał obecny poseł Edward Wojtas.(PAP)

mzk/ la/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)