Około 20 tys. ludzi przemaszerowało w sobotę przez centrum Belgradu, oddając hołd pamięci Zorana Djindjicia, prozachodniego premiera zabitego w marcu 2003 roku przed siedzibą rządu przez snajpera.
Uczestnicy marszu, którzy zebrali się na apel opozycyjnej Liberalnej Partii Demokratycznej (LDP) kierowanej przez Czedomira Jovanovicia, bliskiego współpracownika Djindjicia, złożyli kwiaty w miejscu, gdzie 12 marca 2003 roku zginął ówczesny premier.
"Waga idei wyznawanych przez Zorana Djindjicia nie zmniejszyła się mimo upływu lat. Ten marsz jest oznaką poszanowania i świadectwem woli wykonania pracy, którą rozpoczął i za którą zapłacił życiem" - powiedział Jovanović.
W związku z zamachem na Djindjicia serbski wymiar sprawiedliwości skazał na kary po 40 lat więzienia byłego dowódcę jednostki specjalnej serbskiego MSW, tzw. Czerwonych Beretów, Milorada "Legiję" Ulemka i jego zastępcę Zvezdana Jovanovicia. Ulemek został uznany za mózg akcji, a Jovanović był bezpośrednim wykonawcą zabójstwa. W listopadzie 2009 roku sąd najwyższy odrzucił ich apelacje.
Djindjić był przywódcą demokratycznej koalicji, która w październiku 2000 roku obaliła prezydenta Slobodana Miloszevicia. Zorganizowane wówczas przez opozycję masowe protesty doprowadziły od objęcia urzędu szefa państwa przez Vojislava Kosztunicę.(PAP)
jo/ mc/
10966891 arch.