Serbski minister spraw zagranicznych Vuk Jeremić z zadowoleniem odniósł się w poniedziałek do oferty Unii Europejskiej, która proponuje Serbii podpisanie 7 lutego przejściowego porozumienia politycznego o bliższych kontaktach.
"Dziś jest wielki dzień (...) Mam nadzieję, że obywatele Serbii zapewnią nam 3 lutego mandat do podpisania tego porozumienia" - powiedział szef serbskiej dyplomacji, nawiązując do drugiej tury wyborów, w której zmierzą się prozachodni prezydent Boris Tadić i nacjonalista Tomislav Nikolić - zwycięzca pierwszej tury.
UE wciąż liczy na zwycięstwo obecnego prezydenta.
W Brukseli nie podpisano w poniedziałek porozumienia o stabilizacji i stowarzyszeniu z Serbią. Uniemożliwiła to Holandia, wspierana przez Belgię, która domaga się, by wcześniej Belgrad zaangażował się w aresztowanie podejrzanych o zbrodnie wojenne, w tym generała Ratko Mladicia, oskarżanego o masakrę w Srebrenicy w 1995 roku.
Po wielogodzinnych dyskusjach ministrowie spraw zagranicznych UE przyjęli jednogłośnie deklarację, w której zaoferowali Serbii podpisanie 7 lutego "porozumienia politycznego". Miałoby ono dotyczyć współpracy w dziedzinie dialogu politycznego, wolnego handlu, zniesienia wiz itd. (PAP)
mmp/ mc/ 7118 arch.