Nowy, nacjonalistyczny prezydent Serbii Tomislav Nikolić twierdzi, że wymordowanie przez siły Serbów bośniackich 8 tys. Muzułmanów (Bośniaków) w Srebrenicy w lipcu 1995 r. nie było ludobójstwem. Nikolić wypowiadał się na ten temat w czarnogórskiej telewizji.
"W Srebrenicy nie doszło do ludobójstwa. W sądzie bardzo trudno jest oskarżyć i udowodnić, że pewne wydarzenie miało formę ludobójstwa" - ogłosił nacjonalistyczny prezydent w wywiadzie, który w piątek umieszczono na stronie internetowej czarnogórskiej telewizji.
"W Srebrenicy doszło do wielkiej zbrodni, popełnionej przez Serbów, przez przedstawicieli narodu serbskiego. Trzeba ich znaleźć, osądzić i ukarać" - powiedział Nikolić, który w czwartek został zaprzysiężony przez parlament na pięcioletnią kadencję prezydencką.
Masakra w Srebrenicy określona jest przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości jako ludobójstwo. Doszło do niej pod koniec wojny w Bośni i Hercegowinie (BiH).
Obecnie przed ONZ-owskim trybunałem ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii toczą się procesy dawnych serbskich przywódców politycznych i wojskowych z BiH: Radovana Karadżicia i generała Ratko Mladicia. Zarzuty dotyczą udział w ludobójstwie w związku z masakrą w Srebrenicy.
Za udział w tym największym masowym mordzie w Europie od II wojny światowej skazanych już zostało wielu żołnierzy i wysokich rangą przedstawicieli wojska serbskiego w BiH.
W wyborach prezydenckich, których druga tura odbyła się 20 maja, Nikolić niespodziewanie pokonał dotychczasowego, proreformatorskiego szefa państwa Borisa Tadicia. Po wyborach Nikolić zrezygnował z członkostwa w założonej przez siebie nacjonalistycznej i populistycznej Serbskiej Partii Postępowej (SNS). Stworzył ją w 2008 roku, występując ze skrajnie nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej (SRS) Vojislava Szeszelja, sądzonego obecnie w Hadze za zbrodnie wojenne z czasów wojny na Bałkanach. Nikolić przewodził radykałom, zastępując Szeszelja siedzącego w haskim areszcie.
Pytany o to, czy wkrótce odwiedzi Srebrenicę, Nikolić odparł: "Przestańcie pytać się cały czas serbskiego prezydenta, kiedy pojedzie do Srebrenicy".
"Mój poprzednik był tam i złożył hołd, ponieważ każdy prezydent powinien to zrobić" - dodał. Tadić był pierwszym prezydentem Serbii, który odwiedził miejsce masakry. Zrobił to w 10. rocznicę mordu - 11 lipca 2005 r. Ponowną wizytę złożył w 2010 r.(PAP)
jhp/ kar/
11538567