Parlament Serbii zatwierdził w poniedziałek szerszą autonomię Wojwodiny, północnej prowincji kraju, mimo protestu nacjonalistów, którzy utrzymują, że doprowadzi to do secesji regionu na podobieństwo Kosowa.
Za ustawą opowiedziało się 138 deputowanych w 250-miejscowym parlamencie, a 23 było przeciwnych.
Ustawa przywraca większość tych możliwości, których dawny "okręg autonomiczny" został pozbawiony w latach 80. XX wieku przez serbskiego przywódcę Slobodana Miloszevicia, w tym kontrolę nad częścią finansów, edukacją i opieką medyczną.
Nowa ustawa zezwala też Wojwodinie na nawiązywanie współpracy regionalnej i wymienia miasto Nowy Sad jako stolicę.
Rząd oświadczył, że ustawa jest częścią reformy i procesu decentralizacyjnego, który jest niezbędny, by Serbia stała się członkiem Unii Europejskiej.
Nacjonaliści są zdania, że w ten sposób powstaje państwo w państwie i że to otwiera Wojwodinie drogę do ogłoszenia niezależności, jak zrobił drugi z dawnych "okręgów autonomicznych" Serbii - Kosowo.
Kosowo, zamieszkane głównie przez Albańczyków, proklamowało niepodległość w lutym roku 2008. Serbia nie uznała tego aktu.(PAP)
mmp/ kar/
5225438 5225794