Ocaleni z holokaustu Żydzi uczestniczyli w uroczystej Sesji Rady Miasta Krakowa zwołanej w 65. rocznicę likwidacji krakowskiego getta. Prezydent miasta zapewnił, że władze będą chronić pamięć o tragicznych wydarzeniach sprzed lat.
Przewodnicząca Rady Miasta Małgorzata Radwan-Ballada przywitała kilkudziesięciu uczestników zjazdu ocalonych z holokaustu słowami: "Witajcie w Krakowie, wróciliście do siebie".
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przypomniał, że przez ponad siedem wieków mieszkający w Krakowie Żydzi współtworzyli tożsamość miasta i dzielili jego losy, a przed wojną licząca 65 tys. osób społeczność żydowska stanowiła jedną czwartą obywateli. Jak zaznaczył, wojnę przeżyli nieliczni.
"Wymordowano niemal wszystkich naszych żydowskich sąsiadów - współobywateli" - powiedział Majchrowski. "Pozostała pamięć, którą będziemy chronić, tak by nie wygasały emocje, osłabiając siłę ostrzeżenia, które płynie do nas ze świadectw ocalonych" - zapewnił.
Świadkowie tragicznych zdarzeń sprzed lat - Lili Pohlmann, Edward Mosberg, Marcel Goldman, Bronisława Horowitz-Karakulska i Alexander Allerhand - łamiącymi się ze wzruszenia głosami opowiadali historię swojego ocalenia.
"Nie zapominajcie o nas. Nam nie wolno zapomnieć, nam nie wolno wybaczyć. Jedynie wybaczyć mogą ci, co zostali zabici" - mówił Edward Mosberg, pokazując zdjęcia i dokumenty z procesu komendanta obozu Płaszów, Amona Goetha, oraz wycinki z powojennej prasy.
Alexander Allerhand z Hajfy przypomniał, że oprócz 65. rocznicy likwidacji getta w tym roku przypada 100. rocznica urodzin Oskara Schindlera, niemieckiego przemysłowca, który ratował Żydów. Jak podkreślił Allerhand, ci, którzy z narażeniem życia ratowali zagrożonych, "stanowili jasne światło w ciemnościach zagłady".
Pomysłodawca zjazdu ocalonych, hematolog prof. Aleksander Skotnicki, przypomniał słowa z dziennika prof. Juliana Aleksandrowicza, że ratujący Żydów "przywracali wiarę w sens człowieczeństwa", a było wśród nich także kilku Niemców znanych w krakowskim getcie, którym setki ludzi zawdzięczają życie i przetrwanie.
"Dobrze byłoby, żeby z tego miasta, naszego Krakowa, poszedł w świat głos, głos do walki z nietolerancją, niesprawiedliwością, brutalnością, antysemityzmem. Głos wiary w człowieka, jego siłę i wielkość, niezależnie od religii, narodowości i pozycji społecznej" - zaapelował prof. Skotnicki.
Na poniedziałek zaplanowano jeszcze zwiedzanie przez uczestników zjazdu wystawy fotograficznej w Pałacu Sztuki, poświęconej przedwojennym krakowskim Żydom. Niektórzy zobaczą na zdjęciach siebie i swoich bliskich.
Niemcy utworzyli krakowskie getto w 1941 r. Mieszkało tam ok. 17 tys. osób. Podczas likwidacji getta w nocy z 13 na 14 marca 1943 r. na ulicach zginęło ok. tysiąca osób, a wszyscy mieszkańcy zdolni do pracy zostali przeniesieni do obozu zagłady w Płaszowie.(PAP)
wos/ hes/