Uroczystą sesją i wykładem naukowym uczcił w czwartek Święto Konstytucji 3 Maja Trybunał Konstytucyjny.
To już doroczna tradycja, zapoczątkowana kilka lat temu, że 3 maja w Trybunale Konstytucyjnym wykład na temat znaczenia polskiej ustawy zasadniczej z 1791 r. wygłasza zaproszony z zagranicy uczony. W tym roku zaszczyt ten przypadł prof. Johannesowi Masingowi, sędziemu Federalnego Sądu Konstytucyjnego Republiki Federalnej Niemiec.
W wygłoszonym w znacznej części po polsku wykładzie prof. Masing (ma żonę z Polski) uznał Konstytucję 3 Maja za "perłę w historii Polski" mającą też znaczenie dla demokracji europejskiej. Przypomniał, że polski Sejm przyjął ją po siedmiogodzinnej debacie przez aklamację. "Jest ona w sumie ważniejsza dla historii konstytucjonalizmu na świecie niż się to przyjmuje" - stwierdził.
Uczony podkreślał zarazem, że Konstytucja 3 Maja utrzymała stanowy charakter społeczeństwa polskiego oraz poddaństwo chłopów, którzy nie zyskali na niej praw obywatelskich, podobnie jak mieszczanie nie odgrywali jeszcze - w świetle tego prawa - znaczenia takiego, jakie miało już w tamtym czasie mieszczaństwo w innych krajach.
Jak mówił prof. Masing, król Stanisław August Poniatowski był pod dużym wpływem parlamentaryzmu angielskiego, a ponadto "jego gabinet zdobiło popiersie Jerzego Waszyngtona" - pierwszego prezydenta USA i jednego z ojców amerykańskiej konstytucji - jedynej na świecie starszej od konstytucji majowej.
Zdaniem niemieckiego sędziego, tak jak Konstytucja Trzeciego Maja nie określiła wystarczająco wszystkich wzorców ustrojowych w Polsce, również obecnie nie wszystko określone jest w Europie. "Konstytucja Trzeciego Maja może dodać odwagi Europie, bo pokazuje, że nawet rozwiązania pośrednie mogą być dobrą podstawą" - uważa. (PAP)
wkt/ gma/
