Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sienkiewicz: wobec przemocy państwo musi działać w zgodnej linii

0
Podziel się:

System przeciwdziałania przemocy domowej będzie skuteczny, jeśli państwo w
tej sprawie będzie działało w zgodnej linii - uważa szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Wiceminister
zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki przyznaje, że najsłabszym ogniwem tego systemu jest służba
zdrowia.

System przeciwdziałania przemocy domowej będzie skuteczny, jeśli państwo w tej sprawie będzie działało w zgodnej linii - uważa szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki przyznaje, że najsłabszym ogniwem tego systemu jest służba zdrowia.

W środę w kancelarii premiera zorganizowano "Forum dla Rodziny" poświęcone polityce rodzinnej, z udziałem organizacji pozarządowych, ekspertów, samorządowców i przedstawicieli rządu. W ramach spotkania odbyła się debata plenarna z udziałem premiera Donalda Tuska, a także panele tematyczne dotyczące najważniejszych spraw dla rodzin, w których uczestniczyli m.in. ministrowie i eksperci.

"Zwalczanie przemocy domowej, jak każdej patologii, wymaga użycia wielorakich narzędzi, które muszą być skonfigurowane w jeden system. W tym systemie policja ma miejsce szczególne" - mówił Sienkiewicz, który uczestniczył w panelu "Bezpieczna Rodzina".

Przypomniał, że 80 proc. Niebieskich Kart (zakładanych rodzinom, w których jest problem z przemocą) zakładają policjanci.

Zwrócił uwagę, że interwencja w sytuacji przemocy domowej to dla policjanta sytuacja ekstremalna - wchodzi do obcego domu, do rodziny, której nie zna, podczas gwałtownego konfliktu i musi podjąć decyzje, które mogą zaważyć na czyimś życiu. Dlatego - jak podkreślił - wprowadzono specjalny algorytm, który ma pomagać policjantom podejmować decyzje w takich sytuacjach.

Został on przygotowany we współpracy z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się przeciwdziałaniem przemocy i jest rodzajem drzewka decyzyjnego - zawiera szereg pytań, a odpowiedzi na nie determinują określone działania np. konieczność odizolowania sprawcy od ofiary.

W ocenie szefa MSW ten sposób się sprawdza. Jak poinformował, we wrześniu odizolowano 14 proc. więcej osób podejrzewanych o stosowanie przemocy domowej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku; liczba zatrzymań procesowych i prewencyjnych wzrosła o 23 proc.

"To nie jest mechanizm, który ma wykorzenić przemoc domową z Polski w ogóle, ponieważ w gestii MSW ani policji nie leży zmiana natury ludzkiej, łącznie z tą jej częścią, którą jest patologia. I to jest stały procent populacji. Natomiast musimy niewątpliwie usprawnić system interwencji" - mówił Sienkiewicz.

Podkreślił, że jeśli dzięki temu uda się uratować "parę albo paręnaście istnień ludzkich rocznie", to uzna ten program za skuteczny.

Dodał, że dzięki programowi pojawiło się wiele uwag, np. do działania systemu opieki społecznej, ochrony zdrowia.

"Ten system może być skuteczny tylko wtedy, kiedy państwo w tej sprawie będzie działało w zgodnej linii. Policja jest początkiem tego procesu, ale absolutnie nie jest w stanie wypełnić go w całości" - dodał.

Pozytywnie o roli policji w systemie przeciwdziałania przemocy mówił prof. Jerzy Melibruda, dyrektor Instytutu Psychologii Zdrowia, przy którym działa pogotowie dla ofiar przemocy Niebieska Linia. Jego zdaniem, gdy pogotowie rozpoczynało działalność, często trzeba było chronić ofiary przemocy nie tylko przed sprawcami, ale również przed policjantami. Dziś - jak podkreślił - nie brakuje znakomicie wyszkolonych policjantów, wrażliwych na problem przemocy.

W opinii ekspertów uczestniczących w panelu znacznie słabszym ogniwem systemu przeciwdziałania przemocy są pracownicy ochrony zdrowia.

"Służba zdrowia jest daleko w tyle. A to są ludzie, którzy mogą zauważyć symptomy, mało tego, potrafią powiązać oznaki. Ważne, aby miały gotowość i odwagę w sobie, aby podjąć działania" - mówił rzecznik praw dziecka Marek Michalak.

"Mamy świadomość, że w systemie przeciwdziałania przemocy pracownicy służby zdrowia są najsłabszym ogniwem" - przyznał wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. Podkreślił, że MZ zamierza to zmienić - w listopadzie rusza specjalna kampania skierowana głownie do lekarzy. Jak podkreślił, to lekarze podstawowej opieki zdrowotnej są tymi, do których najczęściej trafiają osoby dotknięte przemocą domową.

Dodał, że zmieni się również system szkolenia przyszłych lekarzy - od nowa pisane są programy nauczania i istotną rolę ma w nich odgrywać tematyka przeciwdziałania przemocy.(PAP)

akw/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)