Negocjacje między Unią Europejską a USA ws. umowy o strefie wolnego handlu nie będą łatwe ani szybkie; wątpliwe, aby skończyły się w ciągu dwóch lat - powiedział w poniedziałek szef MSZ Radosław Sikorski podczas spotkania z osobami obserwującymi jego profil na Twitterze.
"Żeby wyjść z kryzysu, potrzebujemy nowych impulsów. To (umowa między USA a UE) mógłby być jeden z nich" - podkreślił.
Dopytywany, czy negocjacje mogłyby zakończyć się w ciągu dwóch lat, odpowiedział, że "to będzie bardzo trudne". "Mówimy nie o tej stosunkowo łatwej części, to znaczy obniżaniu stawek celnych, tylko o certyfikacji produktów, regulacji rynku wewnętrznego" - zaznaczył minister.
Znaczna część dyskusji poświęcona była jednak serwisowi społecznościowemu, na którym internauci obserwują profil szefa MSZ. Sikorski przekonywał, że Twitter jest narzędziem, które może służyć nawiązywaniu stosunków międzynarodowych.
"Po ogłoszeniu składu nowego rządu Litwy wysyłam tweeta, który wita nowego ministra (spraw zagranicznych Litwy-PAP) i poleca jego adres mojej społeczności. On na to odpowiada: +Cześć Radek. Miło, że będziemy współpracować+. To jest akt dyplomacji, a nie tylko komunikacji. To ułatwiło nam nawiązanie koleżeńskich stosunków" - mówił Sikorski.
Podkreślił przy tym, że bardzo by sobie życzył polepszenia stosunków Polski z Litwą. "Polska jako większy partner powinna wykonywać pierwszy gest. Wykonaliśmy go. Znalazł on odzew. Teraz trzeba paru miesięcy na praktyczne kroki. Jeżeli one będą, to stosunki się polepszą" - powiedział szef MSZ.
Szef MSZ był pytany, czy wyobraża sobie stworzenie "wirtualnych ambasad i konsulatów". Przypomniał, że istnieje system e-konsulat, dzięki któremu można zarejestrować wniosek wizowy lub umówić się na wizytę z konsulem. Dodał, że prawie wszystkie polskie placówki są obecne na Twitterze.
Sikorski odpowiedział też na pytanie, czy uważa za stosowne, że na Twitterze poleca np. książkę kucharską swojej żony. "To jest moje osobiste konto. Jest profil oficjalny MSZ i tam nie ośmieliłbym się wpływać, na to, aby to oficjalne konto faworyzowało kogokolwiek. Wychodzę z założenia, że na moim osobistym koncie wolno mi polecać książkę czy artykuł, jak mi się podoba" - zaznaczył.
Podczas dyskusji pojawiło się również pytanie, kiedy spełni się powtarzana wielokrotnie przez Sikorskiego fraza, że Pałac Kultury i Nauki w Warszawie powinien być zburzony. Sikorski stwierdził, że PKiN jest "brzydki" i energochłonny. Przytoczył przy tej okazji dowcip: "Dlaczego widok z Pałacu Kultury jest najlepszy w Warszawie? Bo nie widać Pałacu Kultury".
Liczba obserwujących Sikorskiego na Twitterze przekroczyła 100 000. Minister zaprosił kilkudziesięciu z nich na dyskusję. W poniedziałkowym spotkaniu uczestniczył także ambasador USA Stephen Mull.(PAP)
tgo/ mok/ bk/
