Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski: nie wszyscy chcą stałego dowództwa akcji cywilno-wojskowych UE

0
Podziel się:

#
wpis Sikorskiego na Twitterze
#

# wpis Sikorskiego na Twitterze #

18.07. Bruksela (PAP) - Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski przyznał w poniedziałek, że Wielka Brytania zawetowała wnioski ministrów spraw zagranicznych UE, które umożliwiłyby prace nad utworzeniem stałego dowództwa operacyjnego UE, o które zabiegają m.in. Francja, Polska i Niemcy.

Taki wpis szef polskiej dyplomacji umieścił w poniedziałek po południu na swoim profilu na portalu internetowym Twitter. "Niestety GB zawetowała konkluzje FAC (Rada ministrów ds. polityki zagranicznej UE - PAP), które umożliwiłyby prace nad stworzeniem stałego dowództwa operacyjnego UE" - napisał minister, który uczestniczył tego dnia w posiedzeniu unijnych ministrów w Brukseli oraz zainaugurował proces odtajniania archiwów NATO dotyczących stanu wojennego w Polsce.

Obradujący tego dnia w Brukseli szefowie MSZ państw unijnych omawiali m.in. raport szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton o wspólnej polityce bezpieczeństwa i obronności UE (WPBiO), który ma ukierunkować dalsze prace nad rozwojem zdolności wojskowych UE.

M.in. Polska postuluje stworzenie wspólnego, stałego dowództwa planowania akcji wojskowo-cywilnych w UE, jednak w wyniku braku zgody wśród krajów UE w tej kwestii ministrowie nie przyjęli zapowiadanych wcześniej wniosków dotyczących raportu Ashton i WPBiO.

"Dyskusja była trudna" - mówił jeszcze przed końcem spotkania Sikorski. Przyznał, że punktem zapalnym okazało się dowództwo planowania akcji wojskowo-cywilnych. "Prawie wszyscy są za" - zauważył. Nie chciał wymieniać, które kraje są przeciwne wspólnej kwaterze UE, ale nieoficjalnie wiadomo, że głównie Wielka Brytania. Niechętna jest również Litwa.

"W tej chwili Wysoka Przedstawiciel (Ashton) zaprezentowała raport, który jest przez wszystkich chwalony, a w którym zawarte są pewne opcje co do dalszego rozwoju wspólnej polityki bezpieczeństwa" - poinformował Sikorski. Jak dodał, zdecydowana większość krajów uważa, że "powinniśmy pracować dalej na bazie raportu, rozpracować w szczegółach możliwości zaproponowane w raporcie, oczywiście z uwzględnieniem kosztów".

Ministrowie spraw zagranicznych nie przyjęli wspólnych wniosków po spotkaniu.

Wspólne oświadczenie opublikowali natomiast szefowie dyplomacji Polski (Radosław Sikorski), Niemiec (Guido Westerwelle) i Francji (Alain Juppe). "Raport Wysokiej Przedstawiciel jest na stole negocjacyjnym. Nasze kraje chciałyby, aby kontynuowała ona pracę z krajami członkowskimi w tym kierunku (wspólnej polityki bezpieczeństwa - PAP)" - napisali. Dodali, że Niemcy, Francja i Polska chciałyby "wznowienia obronności europejskiej, która staje się coraz bardziej konieczna w kontekście mnożących się wciąż kryzysów, ograniczenia środków narodowych oraz wzrastających oczekiwań w stosunku do UE".

Propozycje Catherine Ashton "były satysfakcjonujące i realistyczne" - ocenili Sikorski, Juppe i Westerwelle. Ich zdaniem propozycje Ashton pozwoliłyby na postępy WPBiO w czterech kluczowych obszarach, tzn. wspólnego wykorzystania zdolności obronnych, stworzenia stałego cywilno-wojskowego dowództwa planowania i prowadzenia operacji, poprawy stosunków między UE i NATO oraz zaangażowania UE w operacje, m.in. dzięki użyciu grup bojowych. Ministrowie przypomnieli, że raport Ashton został przedstawiony 11 lipca i jest odpowiedzią na tzw. inicjatywę weimarską zgłoszoną przez szefów dyplomacji niemieckiej, francuskiej i polskiej w grudniu ubiegłego roku.

"Przypomnę, że koncepcja wzmocnienia wspólnej polityki bezpieczeństwa i obronności była wynikiem moich ustaleń z poprzednim ministrem spraw zagranicznych Francji Bernardem Kouchnerem, (...) później inicjatywa przekształciła się we wspólny tzw. list weimarski Polski, Francji i Niemiec do Wysokiej Przedstawiciel, który to list uzyskał akceptację wszystkich państw członkowskich" - mówił wcześniej dziennikarzom Sikorski.

W "liście weimarskim" do Ashton z grudnia 2010 roku Sikorski wraz z ministrami spraw zagranicznych Francji i Niemiec przekonywał o konieczności wzmocnienia struktur planistycznych europejskich operacji bezpieczeństwa, m.in. poprzez stworzenie wspólnego dowództwa w UE.

Dowództwa operacyjne do działań UE w ramach europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony znajdują się obecnie, w zależności od akcji, w Wielkiej Brytanii, Francji, w Niemczech, we Włoszech i w Grecji. Dowództwa są powoływane każdorazowo na drodze oddzielnej decyzji. Rolę takiej siedziby dowodzenia podczas operacji wojskowej UE w Czadzie w 2008 roku przyjął Paryż.

Z Brukseli Agata Byczewska i Julita Żylińska (PAP)

aby/ jzi/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)